Skąd wzięli się kowidowi psychopaci?

0
0
0
/ źródło: pixabay.com

Wraz z ogłoszeniem pandemii koronawirusa, ujrzeliśmy zalew psychopatów, którzy, znajdując się na stanowiskach rządowych, „niezależnych ekspertów”, w policji czy sanepidzie zaczęli terroryzować społeczeństwa. Skąd się wzięli i dlaczego pozwoliliśmy im na to, by nas terroryzowali, odbierali wolność i własność?

Słownik języka polskiego PWN podaje, że psychopata to ktoś, kto zachowuje się niezgodnie z przyjętymi normami i budzi lęk w otoczeniu. Psycholodzy dodają, że to ktoś o zaburzonym sposobie myślenia i odczuwania. Jest on niezdolny do empatii, nie odczuwa poczucia winy i ma skłonność do wykorzystywania innych. Premierzy, ministrowie zdrowia, ich rzecznicy, „eksperci” ds. zdrowia, lekarze przez ostatnie dwa lata wywoływali wielki lęk w otoczeniu, który często nie miał żadnego uzasadnienia. Dość powiedzieć, że oni wszyscy mówili o tysiącach ludzi, którzy rzekomo w niedalekiej przyszłości mieli masowo umierać na ulicach. Nic z tego nie miało miejsca. Ich opinie nie wynikały z rzetelnej i rozumnej oceny rzeczywistości, ale były wynikiem zaburzonego sposobu myślenia i odczuwania. Podobnie jak decyzje, które się na nich opierały o lockdownach, zamknięciu lasów, uniemożliwieniu prowadzenia działalności gospodarczej, zamknięciu ludzi w domach. Te opinie i działania zupełnie nie brały pod uwagę uczuć obywateli, ich stanu psychicznego i zdrowia. Poskutkowało to wysypem chorób psychicznych, w tym u najmłodszych, jak również tysiącami nadmiarowych zgonów, które wynikały z przełożenia służby zdrowia na tor walki z kowidem. Tylko nieliczni byli w stanie przeprosić za swoje działania, kiedy przeważająca większość jest z siebie wciąż zadowolona. Oczywiście, ci ludzie mieli często swój cel. Byli na pasku koncernów farmaceutycznych, chcieli więcej władzy, kontroli, pieniędzy. Robili wiele, aby tylko wypchnąć jak najwięcej szczepionek. Psychopaci to też jednak ludzie wykorzystujący innych do swoich celów.

Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno nie zauważyć, że wymienieni wyżej ludzie to właśnie psychopaci. Część z nich od dawna była np. w polityce. Niektórzy wydawali się nie ujawniać prawdziwego charakteru. Przykładem jest Justin Trudeau, premier Kanady. Ten skrajny lewak przedstawiał się jako człowiek otwarty i liberalny. To on natomiast stał za jednymi z najbardziej restrykcyjnych i absurdalnych obostrzeń na świecie, które wywołały masowe protesty w postaci Konwoju Wolności. To on wyzywał protestujących od „faszystów” i „rasistów”, milion ludzi nazwał „małą, ekstremistyczną grupą”, których „poglądów nie może zaakceptować”. To on w końcu postanowił wprowadzić stan wyjątkowy i siłowo poradzić sobie z pokojowymi demonstracjami. Jego nienawiść do społeczeństwa, manipulacja opinią publiczną, brak empatii i agresja są wręcz przytłaczające.

Inni z kolei dzięki pandemii zostali awansowani właśnie dzięki swoim psychopatycznym cechom. Pamiętamy dymisję szefa sanepidu, który był za miękki czy wybór Adama Niedzielskiego na ministra zdrowia, który od początku wiedział, do czego jest powołany. Oczywiście, jego poprzednik Łukasz Szumowski też był niezłym psychopatą, ale za bardzo się skompromitował przez lewe interesy robione na maseczkach i respiratorach, aby dalej trwać na swoim stanowisku. Podobnie „eksperci” medyczni, jak profesorowie Horban czy Simon wypłynęli dzięki swoim skrajnym wypowiedziom i byli promowani w mediach. Urzędnicy sanepidu i policjanci albo ujawniali swoje psychopatyczne cechy, albo realizowali wolę psychopatycznych przełożonych. Wielu psychopatów ujawniło się wśród lekarzy, którzy pozwalali na śmierć wielu ludziom, byle procedurom stało się zadość. Psychopatyczne oblicze ukazali nawet zwykli obywatele, którzy z niesamowitą wrogością zaczęli odnosić się np. do ludzi bez maseczek. Ze smutkiem obserwowałem, jak moja sąsiadka, której od dwóch lat nie widziałem bez maseczki, kazała swojej nastoletniej córce nakładać maseczkę, gdy po nocy wychodziła z psem na pustą ulicę…

Wiele wskazuje na to, że pandemia po prostu odsłoniła prawdziwe oblicze wielu ludzi, którzy do tej pory ukrywali je pod płaszczykiem kultury i tolerancji. Stało się tak jednak, bo dostali przyzwolenie na to, by ujawnić swoją nienawiść do innych ludzi i chęć zaszkodzenia im, oczywiście pod pretekstem przyjścia im z pomocą. Niestety, na to nie pozwoliła tylko władza, która zachęcała wręcz do składania donosów i dzieliła ludzi, ale samo społeczeństwo. Tymczasem psycholodzy słusznie mówią, że psychopatów trzeba izolować i nie pozwolić im na ich manipulacje. A już na pewno nie wolno dawać im władzy nad innymi ludźmi.

 

Zachęcamy do nabycia książki autora pt. „Szczepionka na koronawirusa – zagrożenie dla

ludzkości?” – https://capitalbook.com.pl/pl/p/Szczepionka-na-koronawirusa-zagrozenie-dla-ludzkosci-Chris-Klinsky/4447.

 

Źródło: l24.lt

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną