Szokujące słowa prezydenta! Franciszek przyjedzie do Polski? Duda: Okazja do spotkania z DWOMA narodami!

0
0
0
fot. Tt/Kancelaria Prezydenta
fot. Tt/Kancelaria Prezydenta /

– Papieska pielgrzymka do Polski byłaby sposobnością do spotkania z dwoma narodami, zarówno z Polakami, jak z Ukraińcami – powiedział prezydent III RP Andrzej Duda. Słowa padły w odpowiedzi na pytane o ewentualną wizytę Franciszka w Polsce.

W piątek prezydent Andrzej Duda z żoną, Agatą Kornhauser-Duda odbyli audiencję u Franciszka.

Polski prezydent spędził w Watykanie kilka godzin. Przez 35 minut rozmawiał z Papieżem, modlił się przed grobem św. Jana Pawła II i jak sam zaznaczył, odbył długie spotkanie z watykańskim sekretarzem stanu i szefem papieskiej dyplomacji. Na podstawie posiadanej wiedzy, informował o wojnie na Ukrainie oraz o sytuacji dwumilionowej rzeszy uchodźców, którzy znaleźli schronienie w Polsce – podaje serwis vaticannews.va.

Głównym tematem rozmów była kwestia uchodźców i imigrantów.

– Mówiłem Ojcu Świętemu, w jaki sposób Polacy pomagają, że tych form pomocy jest ogromnie wiele, że tego serca, które Polacy dają jest ogromnie dużo, że dzielą się przysłowiowym chlebem, że przyjmują do swoich domów, opiekują się, dzielą się po prostu tym co mają, żeby wspomóc tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, bo Ojciec Święty bardzo był zainteresowany, jak my to postrzegamy, jak również sytuacją na Ukrainie. Więc relacjonowałem Ojcu Świętemu treść moich rozmów z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, mój obraz sytuacji, wynikający z tych wszystkich informacji, jakie posiadam, bardziej i mniej formalnych. Jak to wygląda, że dla nas Polaków jest to sprawa zupełnie jasna, że jest to kompletnie niesprowokowany w żaden sposób atak na Ukrainę, na suwerenne, niepodległe państwo, brutalny, połączony z bombardowaniem osiedli mieszkaniowych, z zabijaniem cywili, z niszczeniem infrastruktury, z próbą zniszczenia państwa ukraińskiego, tak żeby nie mogło się podnieść, żeby miało jak największy problem z odrodzeniem się – mówił prezydent Andrzej Duda.

Prezydent Duda wyjaśnił różnicę pomiędzy inwazją hordy na granicę Polski ze strony Białorusi a przybyciem uchodźców. Choć zapewne wypaczył sprawę, ponieważ najpewniej zarówno uchodźców z Ukrainy jak i Ukraińców czy to przybywających z innych państw czy też Ukraińców już wcześniej żyjących w Polsce, zgodnie z obecną propagandą rządową, zrównał jako jedno. Wskazał jednak na główne różnice.

– Powiedziałem Ojcu Świętemu: Ojcze Święty, proszę spojrzeć na te dwie reakcje. Reakcja Polaków na kryzys wywołany przez władze białoruskie, na hybrydowy atak na polską granicę. Wszyscy widzieli w Polsce, że jest oczywisty, jasny, niewątpliwy, że to jest nagle wywołany kryzys, dziwny, niezrozumiały dla nas. I sytuację, która nastąpiła na Ukrainie przed miesiącem. Atak rosyjski, bombardowania. Te dwie reakcje ludzi. Z jednej strony proszę zamknąć granicę, proszę strzec granicy, z drugiej strony, proszę otworzyć granicę, natychmiast wpuścić tych wszystkich ludzi, my będziemy im pomagać, my zaoferujemy im nasze domy, my zaoferujemy im naszą pomoc, my o nich zadbamy – mówił prezydent Duda.

Pojawiła się także kwestia ewentualnej wizyty Franciszka w Polsce. Tutaj prezydent wygłosił kontrowersyjną opinię, jakoby przybycie do Polski miało być spotkaniem „z dwoma narodami”.

– Papieska pielgrzymka do Polski byłaby sposobnością do spotkania z dwoma narodami, zarówno z Polakami, jak z Ukraińcami – ogłosił prezydent. Czy spodziewamy się więc, że wojna będzie trwała tak długo, że uchodźcy pozostaną w naszym kraju nadal? Czy raczej – jak wielu podejrzewa – Ukraińcy będą u nas trzymani nawet, gdy wojna rosyjsko-ukraińska się skończy?

Warto przy tym wspomnieć najnowsze doniesienia dotyczące szpitali covidowych. Nie spełniły się proroctwa prof. Andrzeja Horbana o tsunami zakażeń. Ostatnio nawet podpisał się pod wytycznymi, w których wprost przyznano rację osobom ostrzegającym przed fałszywie dodatnimi testami na koronawirusa. Wśród badanych osób bezobjawowych, „przy niskim rozpowszechnieniu choroby (1%) – odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 85-91% dla testów PCR; 53-63% dla testów antygenowych”, zaś „przy wysokim rozpowszechnieniu choroby (10%) – odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 34-66% dla testów PCR; 87-91% dla testów antygenowych”. Czyli nawet do 90 proc. wyników pozytywnych mogło być fałszywych. Co więc zrobić ze szpitalami covidowymi? Otóż zostaną one wykorzystane do zakwaterowania (nie leczenia!) uchodźców.

– W związku z likwidacją oddziałów covidowych i szpitali tymczasowych dla chorych na COVID-19, część placówek wróci do działalności sprzed pandemii, niektóre planują przygotowanie miejsc zakwaterowania dla uchodźców z Ukrainy. Powstaną też m.in. nowe centra rehabilitacji, ośrodki onkologiczne i pulmonologiczne – podaje portal dorzeczy.pl.

Dominik Cwikła


Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 


 

Źródło: vaticannews.va / dorzeczy.pl / prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną