Fidesz Orbana wzorem dla PiS Kaczyńskiego

0
0
0
/

Wiedza o polityce innych krajów jest niezbędna, by korzystać z doświadczeń innych narodów, oraz unikać błędów zagranicy. Dlatego tak ciekawe dla Polski są doświadczenia Węgrów, partii Fidesz i Viktora Orbana doskonale opisane w dwutomowej pracy „Węgierska droga do zwycięstwa” przez prof. Jerzego Roberta Nowaka.

 

W 2010 roku, władzę na Węgrzech Fidesz Orbana przejął w sytuacji gospodarczej ruiny będącej owocem poprzednich lewicowych i pseudoliberalnych rządów, realizujących dyrektywy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Węgry, rządzone przez lewicę były przeżarte korupcją i zadłużone, a ich majątek narodowy został przez lewicę rozkradziony.

 

Fidesz w kolejnych latach swoich rządów: ograniczył zalew tandetnej popkultury z USA, rozwinął politykę historyczną, by zwalczać narzuconą przez lewicę pedagogikę wstydu, przywrócił poczucie dumy narodowej, przezwyciężył kompleks niższości u Węgrów, zdobył szacunek zagranicą konsekwentną obroną interesów Węgrów i rewolucyjnymi zmianami krajowej polityki. Rządy Fideszu oznaczały odrodzenie gospodarcze Węgier.

 

W 2013 Fidesz zakazał budowy nowych hipermarketów (zakaz ten usiłował obalić węgierski Trybunał Konstytucyjny), wprowadził przepisy mówiące o tym, że sklepy od dwu lat wykazujące straty podlegają likwidacji (zagraniczne koncerny by nie płacić podatków wykazywały, że sklepy należące do ich sieci od lat osiągały tylko straty). Zakazano też supermarketom handlu w niedziele i święta (jak w Niemczech i Austrii), pobierania od producentów opłaty od ekspozycji towaru. Celem Fideszu było doprowadzenie do tego, by zyski z handlu trafiały do Węgrów, a nie do zagranicznych korporacji.

 

Podatek obrotowy wprowadzony przez Fidesz dla sieci handlowych wyniósł 0,5% do obrotów w wysokości 684 milionów forintów (9.303.084 złote polskie) i 1% powyżej tej kwoty. Małe sklepu z rocznym obrotem poniżej 6.840.000 forintów (92 tysiące złotych) nie płacą podatku wcale.

 

Reformy Fideszu uderzyły też w banki. Fidesz przewalutował na forinty wszystkie kredyty we frankach. Według nowych zasad można było spłacić kredyt od razu (zaciągając nowy na spłatę na dogodnych warunkach) po kursie sprzed podwyżki kursu, albo spłacać regularnie kredyt według zmniejszonego kursu. Decyzja partii Orbana uratowała od bankructwa 500.000 węgierskich rodzin. Banki, które nie chciały realizować nowych przepisów, karane były grzywnami. Pomimo buńczucznych zapowiedzi żaden bank nie zrezygnował z działalności na Węgrzech. Fidesz wprowadził też ustawę, która nakazywała bankom oszukującym klientów, zwrot nienależnie popranych opłat.

 

W 2010 roku Fidesz wprowadził dobrowolność przynależności do funduszy emerytalnych (nieobecnych w Europie Zachodniej, a narzuconych Europie Wschodniej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy). Węgrzy zyskali możliwość decydowania, czy pieniądze zostają w ich kieszeniach, czy trafią do prywatnych funduszy emerytalnych.

 

Fidesz spłacił przed terminem wszelkie pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i zerwał wszelką współprace z tą instytucją, bo MFW domagał się odebrania świadczeń najuboższym i rodzinom wielodzietnym oraz bronił interesów zachodnich korporacji. Orban ogłosił, że Węgry nie będą korzystały z kredytów MFW i nie ugną się pod szantażem tej instytucji. Z reguły pożyczki MFW i uleganie żądaniom tej instytucji doprowadza kraje ulegające dyktatowi do ruiny finansowej.

 

Finansjera znienawidziła Orbana, bo pokazał całemu światu, że można przeciwstawić się bankom i walczyć z neokolonializmem.

 

By usunąć prezesa banku narodowego, który utrzymywał wysokie stopy procentowe czyli drogie kredyty dla węgierskich przedsiębiorców (co uniemożliwiało rozwój gospodarczy) Orban wprowadził nowych ludzi do rady polityki pieniężnej i zmniejszył pensję prezesa o 75%.

 

W sytuacji, gdy 30% Węgrów żyje w biedzie Fidesz ograniczył biurokrację (pracę straciło 30.000 urzędników) i zarobki w sektorze państwowym. Odprawy dotychczasowych prezesów firm państwowych objęte zostały 98% podatkiem. Wprowadzono górną wysokość zarobków w sektorze państwowym na poziomie w przeliczeniu 29.000 złotych. Wprowadzono limit etatów administracyjnych w zakładach sektora państwowego, zakaz przyznawania premii i nagród w ministerstwach. Zamrożono wydatki urzędów na samochody służbowe i wyposażenie biur. Zlikwidowano 20 z 40 centralnych urzędów, ograniczono liczbę ministerstw z 16 do 8, wprowadzono limit ilości wiceministrów.

 

Zmniejszono liczbę posłów o połowę, znacznie zmniejszono liczbę radnych (np. radę Budapesztu z 66 na 35). Zaostrzono przepisy w sprawie zadłużania samorządów (kredyty tylko za zgodą władz państwowych) i ograniczono ich wydatki.

 

Partia Orbana ministrom i sekretarzom stanu skróciła urlopy z 40 do 20 dni, zmniejszyła pensje o 15%, zamroziła pensje i nagrody do czasu ograniczenia deficytu budżetowego. Zamrożono dotacje dla partii. Ograniczono też liczbę wypłacanych emerytur i zlikwidowano wcześniejsze emerytury dla wojska, policji i straży pożarnej.

 

Fidesz skrócił okres załatwiania przez urząd spraw z 20 dni do 21, obniżył o 25% koszty opłat administracyjnych dla obywateli. Zlikwidował obowiązkową księgowość dla przedsiębiorstw z obrotem poniżej 200 milionów forintów (2,72 miliona złotych). Skorzystało na tym aż 17.000 węgierskich małych i średnich przedsiębiorstw.

 

Fidesz wprowadził podatek obrotowy od banków, koncernów, korporacji, supermarketów, firm leasingowych i ubezpieczeniowych, rynków finansowych, energetyki i telekomunikacji. Podatek od korporacji wyniósł 50% zysku który nie został przeznaczony na na inwestycje, podatek obrotowy wyniósł od 2,5% do 6,7%, podatek transakcyjny od 0,2% do 0,3% od wycofanej z Węgier sumy pieniędzy. Opodatkowanie doprowadziło finansjerę do wściekłości. Nie tylko z powodu strat (przez 20 lat hipermarkety nie płaciły podatków na Węgrzech), ale także dla tego, że Węgry inaczej niż kraje Zachodu, koszty kryzysu przerzuciły na barki banków i korporacji, a nie obywateli.

 

Na Węgrzech Fidesz wprowadził uproszczony system podatkowy. Wprowadzono jedną stawkę PIT wynoszącą 16% (mniejszą od dwu dotychczasowych progresywnych stawek 17% i 32%). CIT dla małych i średnich przedsiębiorstw zmniejszono z 19% do 10% o ile przychody nie są większe niż 300 milionów forintów (4,08 miliona złotych). Skutkiem obniżenia podatków był na Węgrzech wzrost dochodów budżetowych i ograniczenie zakresu biedy.

 

„Mikro przedsiębiorcy i dochodach nieprzekraczających rocznie 6 mionów forintów (83.000 złotych) mogą zamiast obecnych obciążeń (podatku od osób prawnych, fizycznych, i różnych składek) wybrać opłacenie jednego podatku w wysokości 50.000 forintów (680 złotych) w przypadku przedsiębiorcy prowadzącego firmę, lub 25.000 forintów (340 złotych), jeśli jest to jego praca dodatkowa. Firmy zatrudniające nie więcej niż 25 pracowników zapłacą 16% podatek zamiast wszystkich dotychczasowych podatków dochodowych i składek ubezpieczeniowych nakładanych na wynagrodzenia. Podstawę opodatkowania będzie stanowił dochód powiększony o sumę kosztów wynagrodzenia pracowników”.

 

Partia Orbana obniżyła koszty ubezpieczenia społecznego dla pracowników „poniżej 25 i powyżej 55” roku życia oraz dla pracowników niewykwalifikowanych. By aktywizować zawodowo trwale bezrobotnych, w tym matki po urlopach macierzyńskich, przez pierwsze dwa lata ich pracy nie pobiera się składek, a w trzecim roku składki opłacane są tylko w 50%. Należy też pamiętać, że na Węgrzech emerytury i renty nie są opodatkowane.

 

Fidesz wprowadził podatek od transakcji finansowych, na rynku obligacji w wysokości 0,1%, z innych instrumentów w wysokości 0,01%. Niezwykle korzystną zmianą dla węgierskich przedsiębiorców jest wprowadzenie zasady opłaty VAT dopiero po otrzymaniu pieniędzy za sprzedany towar. Rząd udziela też pożyczek oprocentowanych 2,5% rocznie (dotychczas średnio odsetki od kredytów wynosiły 10% rocznie).

 

Fidesz zapewnił ulgi podatkowe rodzinom z dziećmi (wraz z ilością dzieci rosną ulgi podatkowe, przy czym trójka dzieci realnie zwalnia z płacenia podatków). Zasiłek na urlopie wychowawczym wyniósł 70% dotychczasowej pensji. Zasiłki odbierano rodzicom dzieci które wagarowały więcej niż 50% godzin zajęć lekcyjnych (co ewidentnie uderzyło w Cyganów). Zaprzestano pobierać składek ubezpieczeniowych od matek wracających z urlopów macierzyńskich. Taka polityka pro rodzinna doprowadziła do wzrostu dzietności.

 

W 2013 roku Fidesz o 25% zmniejszył koszty usług komunalnych. Wcześniej zachodnie koncerny, które od państwa węgierskiego za grosze przejęły monopolistyczne przedsiębiorstwa komunalne, narzucały gigantyczne ceny niemające nic wspólnego z realnymi kosztami usług. Dzięki Fideszowi spadły ceny elektryczności, gazu, ogrzewania, wody, kanalizacji, wywozu szamba, czyszczenia kominów. Kolejny raz interesów globalnych korporacji broniła Unia Europejska.

 

By ograniczyć emigrację absolwentów, absolwenci studiów bezpłatnych są zobowiązani do pracy w kraju po skończeniu studiów przez okres dwa razy większy niż czas studiów, albo muszą zwrócić koszty studiów. By zachować suwerenną politykę monetarną Fidesz nie wprowadził euro. Zakazano prowadzenia kampanii wyborczych w mediach prywatnych. Nakazano sprawdzić oszczędności z banków w rajach podatkowych do kraju i obłożono je 10% podatkiem, a pieniądze na zagranicznych kontach obciążono podatkiem 35%.

 

Fidesz zablokował wykup ziemi przez cudzoziemców spoza Unii Europejskiej, ograniczył sprzedaż ziemi obywatelom UE (muszą mieć wykształcenie rolnicze lub prowadzić działalność rolniczą), przyznał władzom prawo pierwokupu ziemi, lokalnym komitetom rolniczym dał prawo weta w kwestii sprzedaży ziemi cudzoziemcom, wprowadził wymóg sprzedaży ziemi na formularzach oficjalnych, by nie było nielegalnych transakcji.

 

Nowa konstytucja Węgier wprowadzona przez Fidesz zawiera zakaz sprzedaży żywności, nasion i sadzonek genetycznie modyfikowanych oraz wwozu do Węgier odpadów. USA, reprezentując interesy producentów GMO, usiłowały nie dopuścić do takich uregulowań prawnych na Węgrzech. Rząd Węgier w czasie kampanii społecznych stara się zniechęcać Węgrów do kupowania żywności z zagranicy. Jednocześnie umożliwił rolnikom bezpośrednią sprzedaż produktów rolnych.

 

Węgry są też przeciwne narzucanej przez USA umowie TTIP (Transatlantic Trade and Investment Partnership - Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji). TTIP zakłada, że interesy międzynarodowych korporacji są ważniejsze od woli suwerennych narodów. Wszelkie spory między narodowymi państwami a międzynarodowymi korporacjami ma rozstrzygać trybunał arbitrażowy, do którego prawo skargi mają tylko międzynarodowe korporacje. Międzynarodowe korporacje na podstawie swoich skarg mają od państw narodowych otrzymywać gigantyczne odszkodowania za takie działania państwa jak: podwyższanie podatków, wprowadzanie cen maksymalnych na usługi komunalne (w tym dostarczanie gazu, wody, prądu), podwyższanie płac minimalnych, zaostrzanie przepisów ochrony środowiska, walkę z nikotynizmem, zerwanie umów z międzynarodowymi koncernami z powodu łamania przez koncern lokalnego prawa. TTIP nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem, „preferuje wielkie konsorcja kosztem średnich i drobnych przedsiębiorstw”, wymusza brak troski o środowisko naturalne, i uniemożliwia wszelkie konieczne reformy w kraju.

 

W dziedzinie ochrony zdrowia Fidesz tak rozbudował sieć karetek pogotowia, by mogły dojechać do potrzebującego w czasie krótszym niż 15 minut. Podwyższył płace 3/4 pracowników ochrony zdrowia, by nie emigrowali oni z Węgier, wsparł produkcje leków na Węgrzech, wprowadził zasadę, że właścicielem apteki może być tylko farmaceuta w niej pracujący.

 

Nowe dochody budżet znaleziono w podatku od dochodu z reklam, droższych dla mediów należących do zagranicznych koncernów (celem była madziaryzacja mediów), 25% podatku od dystrybucji pornografii, koncesjach od gier hazardowych (tak wysokich, ze cały sektor przeszedł w ręce państwa), podatków od śmieciowego jedzenia (który nie dotyczy jednak tradycyjnych węgierskich przekąsek). Fidesz zmniejszył ilość sklepów z nikotyną z 40 000 do 7000. Nikotyny nie można już kupić w sklepach spożywczych, stacjach benzynowych, kioskach z prasą.

 

Ogromną zaletą Viktora Orbana jest to to, że zawsze chętnie korzysta z kapitału intelektualnego swoich współpracowników. Zaletami Wiktora Orbana są też jego świetna znajomość angielskiego, docenianie roli mediów, znajomość mentalności Zachodu, dyplomacja, doskonała umiejętność nawiązywania relacji z studentami.

 

Tajemnica sukcesu Fideszu tkwi w tym, że Viktor Orban zbudował szerokie porozumienie środowisk patriotycznych, nie zwalczał innych ugrupowań patriotycznych, tylko z nimi współpracował. Celem ataków Fideszu była tylko lewica. Taka otwarta polityka nie dopuściła do rozłamów w Fideszu.

 

Jan Bodakowski


WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną