Władze Ukrainy podjęły decyzję, która może nie sposobać się mieszkańcom obwodu donieckiego

0
0
0
/ Autorstwa Fotograf oder Zeichner: Sven Teschke - Fotografia własna, Attribution, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=18734

Iryna Wereszczuk, wicepremier i minister ds. reintegracji i tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy oświadczyła: „Na szczeblu rządowym podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu obowiązku wyjazdu cywili z obwodu donieckiego. Nie będzie to już możliwością, ale obowiązkiem”.

Decyzja została podjęta po tym, jak trwale został zniszczony gazociąg na tych terenach. Wereszczuk powiedziała też o mieszkańcach: "Wiele z nich oczekiwało, że wojna zakończy się szybko; mieszkańcy Donbasu przywykli niestety do trwającej już osiem lat wojny (...). Ludzie nie chcą zostawiać swoich domów. Inni mówią, że muszą opiekować się chorymi rodzicami, psami czy kotami, towarzyszy im też silny strach przed nieznanym".

Dodała też: "Dla ludzi ze wschodu opuszczenie domów to wielka trauma; w odróżnieniu od mieszkańców zachodu Ukrainy, nie są przyzwyczajeni do wyjazdów i podróży, prowadzą bardziej osiadły tryb życia - wskazuje. Dlatego zadaniem rządu i władz lokalnych jest przekonanie ich, że życie tam jest teraz nieporównywalnie trudniejsze niż to, które czeka ich na terenie kontrolowanym przez Kijów".

Prezydent Ukrainy mówił o tym z kolei: "Wszystko będzie zorganizowane, pełne wsparcie, pełna pomoc, zarówno logistyczna, jak i finansowa – wystarczy decyzja samych ludzi, którzy jeszcze nie jej podjęli. Idźcie, my pomożemy. Nie jesteśmy Rosją właśnie dlatego, że każde życie jest dla nas ważne. I wykorzystamy każdą okazję, aby ocalić jak najwięcej istnień ludzkich i jak najbardziej ograniczyć rosyjski terror".

Szacuje się, że na tych terenach pozostało 200 tys. osób, w tym 50 tys. dzieci.

Źródło: RMF24

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną