O Beacie Kozidrak w ostatnim czasie było bardzo głośno. Niestety nie za sprawą nowej muzyki, ale z powodu jazdy pod wpływem alkoholu.

Przypomnijmy, że 1 września 2021 roku, około godziny 19.40 piosenkarka zatrzymana została przez policję  za kierownicą bmw przy skrzyżowaniu al. Niepodległości z ulicą Batorego na warszawskim Mokotowie. Według badania Kozidrak miała dwa promile alkoholu we krwi. 

Niedawno poinformowano, że artystka skazana została  w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa w Warszawie na karę grzywny w wysokości 50 tysięcy złotych oraz 5-letnim zakazem na prowadzenie pojazdów mechanicznych. 

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała apelację, twierdząc, że taka kara jest zbyt niska. 

„W ocenie prokuratury orzeczenie zbyt niskiej kary powoduje, że nie spełni ona swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości” 

-poinformowano, 

Jak się okazuje Sędzia Sądu Okręgowego Grzegorz Miśkiewicz utrzymał wyrok pierwszej instancji.