PiS wprowadził kierowcom konfiskatę aut. Te GRUPY nie stracą samochodów

0
0
0
/

O poprawce, która pozwoli państwu skonfiskować auto pijanego kierowcy słyszeli wszyscy. O ile wszyscy dyskutują nad tym, czy takie prawo powinno być, czy nie powinno, to wszystkim umyka niezwykle ważny szczegół. Jak jakiś Mietek pojedzie pod wpływem alkoholu 20-letnim Passatem i złapie go policja, on i jego rodzina stracą auto. Jeśli jednak pan Mietek jako taryfiarz wsiądzie pod wpływem alkoholu do 20-letniego Passata firmy jego szefa, by przewozić ludzi, to auta już nikt nie straci, a kara finansowa będzie znacznie mniejsza. Tak wprost głosi przegłosowane prawo.

W środę w Sejmie przegłosowano nowelizację Kodeksu karnego. W ramach zmian wprowadzono konfiskatę samochodu kierowcy, który prowadził pod wpływem alkoholu. Tyle ogólnie. Jednak diabeł tkwi w szczegółach.

 

Przygotowana w resorcie sprawiedliwości i uchwalona przez Sejm nowelizacja zakłada też m.in. konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę. Przepadek auta ma być stosowany w przypadkach, gdy kierowca ma co najmniej 1,5 promila (niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy, czy nie) lub jeśli spowoduje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub też w sytuacji recydywy – czytamy na stronie „Rzeczpospolitej”.

 

Policja będzie mogła zająć auto od razu na okres tygodnia. Przepadek mienia będzie orzekał sąd, zaś prokurator zabezpieczenie.

 

W sytuacji, gdy pojazd, którym jechał kierowca pod wpływem alkoholu nie należy do niego, wówczas ma być orzekany przepadek równowartości pojazdu. Chodzi tutaj o sytuacje, gdy jest więcej, niż jeden właściciel. To dość częsta sytuacja w małżeństwach, ale nie tylko.

 

Pod uwagę będzie brana wartość określona w polisie ubezpieczeniowej, a w razie braku polisy – średnia wartość rynkowa odpowiadająca wartości podobnych pojazdów – podaje rp.pl.

 

Dalej zaś robi się bardzo ciekawie. Otóż kierowca, który nietrzeźwy wsiądzie za kierownicę samochodu pracodawcy, otrzyma od sądu orzeczenie nawiązki. Ma to być ulga w sytuacjach, gdy kierowca miałby zapłacić za równowartość autobusu lub TIR-a.

 

Portal auto-swiat.pl zaznacza, że choć to rozsądne rozwiązanie, to jednak próżno szukać w nowych przepisach logiki. – Dlaczego pijany kierowca zawodowy ma mieć lepiej niż pijany kierowca-amator. Ktoś to rozumie? – pyta Maciej Brzeziński, wydawca portalu. Podpinam się pod to pytanie, nie spodziewając się jednak odpowiedzi.

 

Przeciwko proponowanym zmianom był Senat. I ciężko mu się dziwić, choć oczywiście propartyjna propaganda rzucała hasłami o „obronie pijanych kierowców”. Chodzi jednak m.in. o logikę, której w sytuacji powyższej po prostu nie ma.

 

Portal auto-swiat.pl zwraca uwagę na jeszcze inny problem.

 

Tylko wczoraj [16.11.2022 – red. Prawy.pl] zatrzymano 231 pijanych kierujących, dzień wcześniej 193, a jeszcze dzień wcześniej – 412. Takie liczby pojawiają się codziennie. Ci wszyscy zatrzymani wkrótce oficjalnie zostaną przestępcami, z pewnością stracą prawa jazdy (o ile wcześniej je mieli), każdy powinien zapłacić surową karę pieniężną, część dostanie wyroki więzienia w zawieszeniu, a część trafi za kraty. Tak działa (a właściwie tak nie działa) zaostrzone niedawno prawo, które należy obecnie (jeszcze przed wprowadzeniem konfiskaty) do najsurowszych w Europie. Ostatnie dni to zresztą nie przypadek. Przykładowo w lipcu tego roku zatrzymano 10 645 tys. pijanych kierowców – o 24 proc. więcej niż rok wcześniej. Sierpień był jeszcze gorszy – zarejestrowano wynik o 29 proc. "lepszy" niż przed rokiem. A może policja stała się tak skuteczna i wyniki te są spowodowane częstszymi kontrolami? Otóż nie. Pod koniec 2021 r. NIK informował, że z roku na rok rośnie udział nietrzeźwych wśród kontrolowanych kierowców. O ile w 2017 r. jeden na 160 kontrolowanych kierowców był nietrzeźwy, to trzy lata później już jeden na 70. Alkohol to jeden problem, drugi to narkotyki. NIK: "Od 2011 r. ponad 5-krotnie wzrosła liczba kierujących pod wpływem środków odurzających". Wniosek: ostrzejsze kary w żaden sposób nie wpływają na zmniejszenie pijanych kierujących, a w każdym razie same w sobie nie stanowią rozwiązania problemu – czytamy.

 

Ogromnym problemem wynikającym z nowego prawa jest nierówne traktowanie przestępców. Jednego jazda po pijanemu będzie kosztować 1000 zł, innego – 200 tys. zł. Niestety, nie ma gwarancji, że zawsze wysoka kara trafi na osobę, która ma z czego zapłacić. Ostatecznie ten, kto zostanie zatrzymany za kierownicą cudzego samochodu, będzie musiał zapłacić jego równowartość. Nie ma wątpliwości, że większość nie zapłaci. Według informacji NIK (obowiązkowo) zasądzane od 2015 r. wpłaty na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarne są w większości nieściągalne. Dane, którymi NIK dysponował pod koniec 2021 r., mówią, że nie wpłacono 77 proc. zasądzonych nawiązek i świadczeń pieniężnych – podkreśla portal.

 

Jedną z przyczyn tego, że coraz ostrzejsze przepisy są całkowicie nieskuteczne, jest ich nieprawdopodobna komplikacja. Kara dla pijanego kierowcy składa się z więzienia (opcjonalnie w zawieszeniu bądź nie, to zależy od okoliczności), z utraty prawa jazdy oraz z kary finansowej. Czy ktoś z państwa pamięta dokładnie, co grozi złapanemu po pijanemu za pierwszym razem, a co za kolejnym? Nie? Ja też nie pamiętam – gdy potrzebuję wiedzieć, za każdym razem muszę sięgać do ustawy, a tak naprawdę kilku ustaw. Można uznać za pewnik, że kierowca, który jest w takim stanie psychicznym, że po pijanemu wsiada za kierownicę, nie ma pojęcia, co mu grozi i nawet nie jest w stanie tego sprawdzić – pisze Brzeziński na auto-swiat.pl.

 

Mając na uwadze wszystkie powyższe kwestie oraz ogólną politykę państwa, ciężko nie odnieść wrażenia, że realny cel jest zupełnie inny, niż deklarowany. Oficjalnie bowiem ma być to niby walka z pijanymi kierowcami. Fajnie. Ale w praktyce wydaje się to być kolejny atak w posiadaczy aut na własny użytek.

 

Dominik Cwikła

 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 

Źródło: rp.pl / auto-swiat.pl / prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną