Według doniesień dziennikarzy, w partii rządzącej coraz częściej słychać głosy o poważnych problemach Ryszarda Terleckiego. Jego koledzy z ław poselskich wskazują, że we władzach ugrupowania istnieje przeświadczenie, iż jest on osobą, która nie może liczyć na poparcie wyborców.

Cudem z Krakowa zdobył mandat. W kolejnych wyborach nie ma na to szans. Rozgląda się więc po całym kraju i szuka dla siebie miejsca na jakiejś liście, która da mu szansę wejść do Sejmu. Innego planu Terlecki nie ma. A jeśli nie dostanie się do Sejmu, to będzie kompromitacja. Nie partii, a jego - twierdzi anonimowy poseł PiS cytowany przez WP.

Z informacji uzyskanych przez autorów tekstu, szef klubu PiS najprawdopodobniej zamieni Kraków na Łódź. W grę wchodzi także Piotrków Trybunalski. W obydwu tych obwodach znajdowałby się na pierwszym miejscu listy, co najprawdopodobniej dałoby mandat w kolejnej kadencji Sejmu.