Szokujące informacje nt. Ukrainy. Oto co napisano

0
0
0
/

Ukraińska propaganda jest jak rosyjska propaganda plus medialna zachodnia ściema i dodatek własnej, radosnej inwencji twórczej samych Ukraińców. W efekcie tego ostatniego dodatku coś co byłoby nieprawdopodobne, ale w skrajnych przypadkach nawet możliwe zostaje zastąpione czymś, co czystą abstrakcją i nigdy nawet nie leżało obok prawdy. I trzeba naprawdę mieć skrajnie sprany mózg, żeby w to uwierzyć. Jednym z takich propagandowych kotletów, grzanych od samego początku wojny, aż do teraz jest historia niejakiego „ducha Kijowa”. Duch Kijowa miał już z pięćdziesiąt zestrzeleń, ze sto twarzy i przeżył więcej zgonów niż Szojgu zawałów.

Dokonania ukraińskich pilotów przebijają niemieckich i alianckich asów

 

Przynajmniej według ukraińskiej propagandy. Niedawno pisałem o pewnym pilocie szturmowym spod znaku wideł, przepraszam tryzuba, co zniszczył więcej rosyjskiego sprzętu wojskowego, niż cała reszta ukraińskiego lotnictwa:

 

https://prawy.pl/123770-jakby-ukraincy-z-dwoch-takich-pilotow-mieli-to-by-sami-sobie-te-wojne-wygrali-felieton/
 

Tymczasem już w połowie zeszłego roku dziennik „The Times” ogłosił, że as ukraińskiego lotnictwa, znany jako „Duch Kijowa”, który miał zestrzelić kilkadziesiąt rosyjskich samolotów, zginął w bitwie powietrznej w połowie marca. Muszę przyznać, że „Duch Kijowa”, czyli kolejna wojenna legenda przypomina inne legendy lotnicze i wojskowe. Irackiego snajpera Jubę, północnowietnamskiego asa powietrznego pułkownika Ho. Tylko, że Wietnamczyk miał zestrzelić 13 wrażych samolotów, a „Duch Kijowa” tylko 6, czy 7, a przepraszam „ponad 40, czy 50”.

 

Umarł już trzeci raz i zmartwychwstał. Utalentowany człowiek.

 

I tak najpierw Brytole ogłosili, że „Duch Kijowa”, czyli „pilot, który pierwszego dnia wojny zestrzelił 6 rosyjskich myśliwców, a łącznie blisko 50 sztuk, niestety nie żyje. Brytyjski "The Times" w oparciu o swoje ukraińskie źródła miał ustalić tożsamość tego pilota i miał nim być pilot Stepan Tarabalka. Który zginął w walce 15 marca w wieku 28 lat. Został pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta a jego hełm i gogle zostaną zlicytowane na aukcji w Anglii”. Potem Ukraińcy zdementowali informację że „Duch Kijowa" nie żyje! Jednak żyje i ma się dobrze! Dowództwo Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy zdementowało informację, że „Duchem z Kijowa” był pilot Stepan Tarabalka, który zginął w marcu. „Po raz kolejny prosimy społeczność ukraińską, aby nie zaniedbywała podstawowych zasad higieny informacji i sprawdzała źródła informacji przed ich rozpowszechnianiem. Bohater Ukrainy Stepan Tarabalka nie jest 'Duchem z Kijowa' i nie zestrzelił 40 samolotów”.

 

W sumie ducha przecież nie można zabić, a tak na poważnie – przecież to postać alegoryczna...to postać fikcyjna mająca dodawać siły obrońcom Kijowa i Ukrainy. Duch to duch...on nadal strąca ruskie maszyny. A że ten utalentowany człowiek umarł już trzeci raz i znowu zmartwychwstał? Cóż jak powiedział mi pewien mieszkający w Warszawie Ukrainiec, który uciekł od poboru – „To pokazuje, że Duch Kijowa jest lepszy od Jezusa, tamten przecież zrobił to tylko raz, a nasz już trzy razy i pewnie jeszcze parę razy zmartwychwstanie”. A samo pisanie o jego śmierci to wpisywanie się w ruską propagandę. A brak wiary w tę mityczną postać to przejaw ruskiej onucowatości. Co ci przypomną różni idioci – pseudopatrioci z ukraińską flagą pod zdjęciem profilowym na Facebooku, czy Twitterze. A którzy nie tylko bardziej nienawidzą Rosję, niż kochają Polskę, ale tak naprawdę wcale naszej ojczyzny nie kochają, tylko kochają wielką, samoistną (i niestety w dużej części banderowską Ukrainę bardziej, niż Polskę). Taki znak czasów, że swój patriotyzm do Polski masz demonstrować miłością do naszego sąsiada, który jest tak samo (jak nie bardziej wredny), jak Rosja, ale nie ma takich możliwości nam dokopania. Osobiście jestem zdania, że gdyby Ukraina miała w swojej historii miała takie możliwości mordowania Polaków, jak Rosja (carska, a potem radziecka), czy hitlerowskie Niemcy to na obszarze jej działań nie ocalałby żaden Polak.

 

Wracając jednak do temati „Ducha Kijowa” – ciekawe, że ów co przeżył więcej swoich śmierci, niż minister Szojgu zawałów. Aż w końcu zginął. Naprawdę, albo został uśmiercony przez ukraińską propagandę (ponieważ mógł już nie żyć od pierwszego tygodnia walk). Może za kilka lat dowiemy się prawdy, ale raczej szybko to nie nastąpi.

 

Zdzisław Markowski

Źródło: ZM

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną