Przypomnijmy, były ambasador Ukrainy w Niemczech został niedawno przez władze w Kijowie powołany na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych. 

Andrij Melnyk od dawna był postacią wyjątkowo kontrowersyjną. W jego wypowiedziach wielokrotnie usłyszeć można było krytykę wobec Polaków, kłamstwa historyczne dotyczące relacji polsko-ukraińskich w XX wieku w tym m.in. usprawiedliwianie bandytów z UPA przeprowadzających Rzeź Wołyńską.

Wygląda na to, że Ukraina napluła nam w twarz, my mówimy, że deszcz pada. [..] Nikt się nie upomina o to, żebyśmy poważnie traktowali naszą historię i poważnie podchodzili do ludobójstwa na Wołyniu - twierdzi polityk.

Poseł Kamiński nie ukrywał rozczarowania postawą przedstawicieli Komisji Spraw Zagranicznych. Politycy tam zasiadający nie byli zainteresowani podjęciem tematu i wyrażeniem twardego sprzeciwu wobec awansu Melnyka.

Oni się boją, że jak podejmą ten temat, to media zarzucą im, że są prorosyjscy, że walą w Ukrainę w takim momencie. My się tego nie boimy, prawda jest ważniejsza, historia jest ważniejsza, pamięć o przodkach i ich upamiętnienie - stwierdził.