Kościół we Francji odważnie sprzeciwia się rządowej propozycji zalegalizowania tzw. małżeństw homoseksualnych. Biskup Tulonu Dominique Rey podkreśla, że Francuzi mają prawo do wiarygodnej debaty w sprawie przyszłości małżeństwa i wezwał do przeprowadzenia sprawie narodowego referendum.

Biskup Tulonu Dominique Rey zauważa, że rząd ulega homoseksualnemu lobby. Tym samym nie jest w stanie zagwarantować Francuzom wiarygodnej debaty w sprawie przyszłości małżeństw.

W tym kontekście bp Rey przypomniał, że lewicowy prezydent François Hollande jednym z elementów swej kampanii wyborczej uczynił właśnie obietnicę zalegalizowania związków osób tej samej płci jako „małżeństw”.
 
Z kolei kard. Philippe’a Barbarina jednoznacznie oświadczył, że wprowadzenie tzw. małżeństw homoseksualnych to prosta droga do legalizacji poligamii i kazirodztwa. Te słowa także wywołały prawdziwą burzę. Po spotkaniu z ministrem spraw wewnętrznych arcybiskup Lyonu stwierdził, że rządowe plany oznaczają niszczenie społeczeństwa i pociągną za sobą wiele negatywnych konsekwencji.
 
Można odnieść wrażenie, że kwestia obrony małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny przebudziła Kościół we Francji. Sprawa ta znalazła się, w sierpniu, w centrum ogólnonarodowej modlitwy za ojczyznę, którą z inicjatywy arcybiskupa Paryża zorganizowano po raz pierwszy od drugiej wojny światowej. Modlono się m.in., by dobro wspólne zwyciężyło nad partykularnymi interesami nielicznych oraz by dzieci mogły cieszyć się w pełni miłością matki i ojca.
 
Równocześnie francuskie media publikują kolejne sondaże mówiące, że większość społeczeństwa jest za legalizacją związków homoseksualnych, nie wydaje się to takie oczywiste. Na ulicach wielu miast Francji trwa kampania uświadamiająca kwestię budzącą najwięcej kontrowersji. Chodzi o prawo do adopcji dzieci przez „małżeństwa” osób tej samej płci, co budzi poważny sprzeciw wśród Francuzów. Do tej pory w kraju były dozwolone związki partnerskie osób tej samej płci, nie mogły one jednak adoptować dzieci. Obecnie prawo ma to zmienić.
 
W tym kontekście przypomina się także, że w Belgii, gdzie tzw. małżeństwa homoseksualne są legalne od sześciu lat i mają prawo do adopcji, nie dokonano w tym czasie ani jednej adopcji dziecka pochodzącego z innego kraju. Dla przykładu Chiny w klauzulach określających zasady międzynarodowych adopcji zaznaczyły, że o dziecko mogą się ubiegać jedynie małżeństwa złożone z kobiety i mężczyzny.
 
Rządowy projekt zalegalizowania małżeństw homoseksualnych rozpatrywany będzie we Francji 24 października. Na chwilę obecną władze nie chcą się zgodzić na przeprowadzenie referendum w tej sprawie.

Agata Bruchwald
Źródło: prolife.com.pl
fot. sxc.hu