Nawet Święta Zofia przeszkadzała w prywatyzacji!

0
0
0
/

Usługi medyczne w Polsce mają przynosić zyski. Komu? Oczywiście tym, co są przy władzy i zamierzają „kręcić lody”. Prywatyzacja ruszyła pełną parą w stolicy. Pod młotek idą dwie lecznice. Nie tylko ku uciesze lokalnych rajców PO...

 

Na razie to komercjalizacja, a więc utworzenie jednoosobowej spółki Skarbu Państwa. Działa głównie nie w oparciu o określoną subwencję (np. z NFZ) ale zgodnie z zasadami wolnego rynku. Takie zmiany, zgodnie z decyzją stołecznych radnych (większością PO i SLD) obejmą w najbliższym czasie szpitale Praski i św. Zofii.

 

Z decyzji radnych warszawskiej PO cieszyć się będą zapewne zwolennicy i działacze Ruchu Poparcia Janusza Palikota. Otóż zmieni się nie tylko status tej placówki medycznej ale także nazwa. „Św. Zofia” zniknie z szyldu. Pozostanie „Centrum Medyczne Żelazna”. Komu przeszkadzała patronka ludzi mądrych?

 

Nie bez znaczenia jest także arogancja, jaką pod adresem pacjentów sprywatyzowanej lecznicy formułują radni PO. Dyrektor Biura Polityki Zdrowotnej Dariusz Hajdukiewicz tłumaczył, że dzięki komercjalizacji zakładów opieki zdrowotnej, do szpitali będą trafiały „dwa strumienie pacjentów”. Pierwszy to pacjenci, którzy posiadają tylko ubezpieczenie NFZ, drugi natomiast, to pacjenci, których stać na opłacanie usług medycznych z własnych środków.

 

Oznacza to ni mniej ni więcej tylko podział na biednych i bogatych pacjentów. Nasze życie i zdrowie będzie więc zależało wyłącznie od zasobności portfela! A przecież zdrowie nie jest towarem i nie powinno podlegać zasadom wolnego rynku, takim samym jak w przypadku sprzedaży ziemniaków na bazarze czy aut w salonach samochodowych.

 

Wygląda na to, że na pewno na brak pieniędzy skarżyć się nie będą ci, którzy na prywatyzacji szpitali będą „kręcić lody”. Za sprawą Hanny Gronkiewicz Waltz spełnia się bowiem scenariusz ułożony już w 2007 roku przez Beatę Sawicką.

 

W październiku 2007 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne przedstawiło na konferencji prasowej materiał dowodowy ws. „kręcenia lodów” na służbie zdrowia. Jak uznał sąd w dzisiejszym wyroku chodziło o próbę przyjęcia korzyści majątkowej za ustawienie przetargu działając z burmistrzem Helu Mirosławem W.

 

„Jest nas troje, którzy tworzą prawo”, „będziemy przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego” - mówiła Beata Sawicka w nagraniu ujawnionym przez CBA. „Jest taki dla przykładu szpital górnicy przy KGHM, ja o nim wiem, że będzie prywatyzowany. Świetne wyposażenie kardiologiczne, świetny zespół lekarzy (...)” - dodała. „Do tego typu spraw będzie pierwszy macher, frontmenka, partnerka z mojej grupy” - kusiła swojego rozmówcę Beata S. Nie wiadomo, jednak, czy ową „frotmenką” miała być dzisiejsza Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, ale wiele na to wskazuje.

 

Za swoje działania, które ujawniło CBA oraz Tomasz Kaczmarek (jako „Agent Tomek”), Sawicka w maju usłyszała wyrok pozbawienia wolności.

 

Przypomnijmy, decyzja o komercjalizacji szpitali jest nieodwracalna. W niedalekiej przyszłości może się jednak okazać, że placówki te zostaną sprywatyzowane.

 

Michał Polak

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną