Z Jerzym Wasiukiewiczem, członkiem Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego i członkiem zarządu Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy rozmawia Robert Wit Wyrostkiewicz.

Robert Wit Wyrostkiewicz: Co nowego w Ruchu Narodowym? Wczoraj odbyło się podobno ważne spotkanie władz RN.

Jerzy Wasiukiewicz: W styczniu, podczas trzydniowego spotkania na Dolnym Śląsku przedstawicieli różnych organizacji związanych z Ruchem Narodowym, została powołana Rada Decyzyjna Ruchu Narodowego. Wczoraj odbyło się pierwsze posiedzenie tej Rady, na której omówiliśmy m.in. sprawę organizacji Kongresu Ruchu Narodowego, który planowany jest na początek czerwca oraz zostały naniesione ostatnie poprawki na Deklaracji Ideowej Ruchu Narodowego, opracowanej na wspomnianym spotkaniu na Dolnym Śląsku.

W jednym z wpisów na Facebooku przeczytałem, o Ruchu Narodowym, że "Rozszyfrowanie skrótu RN jako Ruch Nieletnich bardzo trafnie oddaje charakter tej formacji politycznej".

To nie cały wpis, bo dalsza część już do końca kompromituje autora. ale zwraca uwagę fakt, że napisał to człowiek ponoć wykształcony, z tytułem naukowym, z-ca redaktora naczelnego jednego z portali prawicowych. Zabawne, bo połowa z obecnego ośmioosobowego składu Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego to ludzie po czterdziestce (Chruszcz, Kowalski, Zawisza albo np. ja). Dwaj członkowie tej Rady to byli posłowie (Bosak, Zawisza), jeden to były europarlamentarzysta (Chruszcz), dwóch członków Rady, którzy nie mają jeszcze 30. lat to szefowie dwóch dużych organizacji liczących kilkaset osób (Winnicki i Holocher - do niedawna szef ONR) z kilkunastoletnim doświadczeniem w działalności społecznej mimo swojego młodego wieku, kolejny który jest przed trzydziestką jest prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości (Tumanowicz), które organizuje największą demonstrację patriotyczną w Narodowe Święto Niepodległości, a która to demonstracja gromadzi dziesiątki tysięcy ludzi. Jest to więc ekipa poważna. Gdy czytam więc taki wpis, mogę go tylko skomentować, że jest głupi.

Nie tylko partie polityczne, także prawicowe, ale też media poza salonowe nie są wam szczególnie przychylne. To przecież nie tylko tej jeden wspomniany wpis na Facebooku…

Takich prztyczków nie tylko z lewej, ale również z prawej strony Ruch Narodowy dostaje sporo. Najbardziej smutne jest to, że niektórzy prawicowi dziennikarze czy publicyści idą w swoich insynuacjach ręka w rękę ze środowiskami lewicowymi, tak jakby chcieli się wręcz ścigać z "Gazetą Wyborczą". Niektóre artykuły, komentarze, które ukazują się w prasie i na portalach prawicowych spokojnie, bez przeredagowywania, mogłyby się ukazać w "GW" i nikt by nie zauważył, że były pisane przez prawicowego dziennikarza.

Jakie działania szykujecie na wiosnę?
 
Już wcześniej ze strony liderów Ruchu Narodowego mowa była o tym, aby Ruch Narodowy był ruchem szerokim, trochę budowanym na wzór „Solidarności” lat 80, czyli skupiającym różne środowiska, różne organizacje, które gdzieś tam się różnią, ale które są zdolne do współpracy na wybranych przez siebie polach. Stąd też potrzeba zorganizowania Kongresu Ruchu Narodowego na którym te środowiska będą mogły się zaprezentować, przedstawiciele tych środowisk wzajemnie poznać. Organizacja kongresu to na wiosnę chyba najważniejsze dla nas zadanie.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Robert Wit Wyrostkiewicz.