Lewacka moralność, czyli taniec nad trumną

0
0
0
/

Co może robić angielski postępowiec po usłyszeniu informacji o śmierci byłej premier swojego kraju? Dzwoni do znajomych i razem spotykają się na placu, opijając odejście „czarownicy”.

 

To nie fikcja – to rzeczywistość. W mediach elektronicznych można się właśnie natknąć na serię zdjęć wykonaną na jednym z placów Londynu przedwczoraj wieczorem.

 

Na wieść o śmierci Margaret Thatcher, bez poszanowania dla zmarłej, lewacy z uśmiechem na twarzy raczyli się trunkami wysokoprocentowymi. Akcje opijania przejścia byłej premier ku wieczności ma być kontynuowana w innych miastach Zjednoczonego Królestwa.

 

Szokujące? Tak, dla nas. Ale taka jest Europa. Taka jest moralność postępowo-socjalistyczna, na którą nawracać z rzekomego ciemnogrodu chce nas lewacki walec z Brukseli.

 

Prawa człowieka? Wolność? Tolerancja? Te wyświechtane terminy widzimy i słyszymy na co dzień. Front politycznej poprawności i pustosłowia jest rozciągnięty nad Starym Kontynentem od londyńskiego „Independenta”, przez paryskie „Liberation”, po naszą „Wyborczą”.

 

A godność? Szacunek? Poszanowanie osoby ludzkiej za życia i po śmierci? To dla roześmianych, chlających, zdziczałych progresistów nie znaczy nic. To nie mieści się w obowiązującym kanonie.

 

A co się w nim zawiera? Między innymi bezzębne, podstarzałe „ciotki rewolucji”, które chciały z sowieckim agentem, szefem związku zawodowego górników Scargilem, wprowadzić Wielką Brytanię do komunistycznego raju. Młodzi, nieznający rzeczywistych uwarunkowań epoki thatcherowskiej, ale odpowiednio „uświadomieni” anarchiści. Jedna z działaczek z napisem na koszulce „czarownica nie żyje”. Uśmiechnięci.

 

Do pełnego obrazu brakuje tylko pląsającego Ryszarda Kalisza, w towarzystwie Janusza Palikota, Anny Grodzkiej, Roberta Biedronia i Magdaleny Środy pod tęczą na warszawskim Placu Zbawiciela. Nie ukrywajcie swojej radości. Nie tłumcie satysfakcji, że odeszła czołowa postać „prawicowej ekstremy”.
 

Dla nas wzór do naśladowania, jako człowiek i polityk. Jej ekscesy londyńskie z wczorajszego wieczora, po odejściu nawet najbardziej zagorzałego przeciwnika, nigdy nie przyszły by do głowy. Dla lewaków taniec nad trumną, to jak widać - chleb powszedni.

 

Antoni Krawczykiewicz
fot. Wikimedia Commons

 

PODOBAŁ CI SIĘ ARTYKUŁ? WESPRZYJ NAS!

Pobierz bezpłatny program do rozliczania PIT-ów, który za Ciebie wypełni zeznanie podatkowe, a 1 % przekażesz automatycznie dla naszego wydawcy, Fundacji SOS - Obrony Poczętego Życia:

 


Działania Fundacji można także wesprzeć wpłacając pieniądze na konto: 32 1140 1010 0000 4777 8600 1001 lub skorzystać z szybkiej wpłaty przez internet >>

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną