Pseudo-śluby we Francji i Portugalii

0
0
0
/

Nowy tydzień – nowa rzeczywistość. Gdzie? We Francji, w Portugalii. Może na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło, ale regulacje prawne jakie przyjęto w tych krajach w ostatnich dniach, życie wielu osób (szczególnie tych najmłodszych) mogą zamienić w piekło. W imię czego? Fama brzmi, że nowoczesności.

 

Zaczęło się od Francji. We wtorek Zgromadzenie Narodowe, czyli niższa izba parlamentu, przyjęła ustawę zezwalającą na małżeństwa homoseksualne i adoptowanie dzieci przez pary tej samej płci. Wcześniej ustawę uchwalił francuski Senat.


Nie pomogły wielotysięczne manifestacje przeciwko urealnieniu sztandarowego projektu prezydenta Francois Hollande. Ustawa została przyjęta 331 głosami za i 225 głosami przeciw. Było to niestety możliwe gdyż rządząca Partia Socjalistyczna, z której wywodzi się prezydent F. Hollande, dysponuje w Zgromadzeniu Narodowym większością absolutną.


Ustawa wchodzi w życie, pierwsze homo – śluby (a raczej pseudo – śluby) już w czerwcu.


"Cieszę się, że mój rząd dokonał postępu w sferze równości. Najlepsze życzenia dla przyszłych małżonków!"  – cieszył się na Twitterze premier Francji Jean-Marc Ayrault bezpośrednio po decyzji co do „legalności” homo – małżeństw.


Z kolei parlament Portugalii w piątek przyznał, osobom żyjącym w związkach homoseksualnych, prawo do adopcji dziecka swojego partnera. Ustawę przyjęto nieznaczną większością głosów (99 za, 94 przeciw). Równocześnie odrzucono projekt wniesiony przez partie skrajnie lewicowe, który przewidywał prawo do adopcji dla wszystkich bez wyjątku „małżeństw homoseksualnych”. Pseudo - małżeństwa portugalski parlament wprowadził już trzy lata temu.


Przeciwko „postępowo – rewolucyjnemu” prawu niezwłocznie zaprotestował portugalski episkopat. Rzecznik prasowy episkopatu przypomniał, że jedynie rodzina, w której jest ojciec i matka, ma strukturę antropologiczną pozwalającą zapewnić dziecku harmonijne wychowanie.


- Przy adopcji chodzi o to, żeby dziecko otrzymało rodzinę zastępczą i znalazło w niej możliwie jak najlepsze warunki, kiedy straciło swych rodziców biologicznych albo nie są oni zdolni do pełnienia zadań ojcowskich i macierzyńskich – powiedział ks. Manuel Morujão SJ.


Rzecznik prasowy Portugalskiej Konferencji Biskupów przypomniał, że dorastając każde dziecko potrzebuje wzajemnego uzupełniania się męskości i kobiecości, co mogą mu dać przede wszystkim rodzice biologiczni, a w razie ich braku rodzina zastępcza. W takiej rodzinie konieczni są zatem i ojciec i matka.


Co nam do tego – chciałoby się przewrotnie zapytać. To się dzieje tyle kilometrów od Polski. Jednak nie zapomnijmy, że w Polsce trwa walka o tzw. związki partnerskie. Po odrzuceniu pomysłu przez większość posłów, poseł Jacek Żalek (PO) przygotował projekt ustawy zwany projektem o „wspólnym pożyciu”. Jest on definiowany jako "trwałe utrzymywanie pomiędzy dwoma osobami, które nie są związane węzłem małżeńskim, więzi fizycznych, emocjonalnych i gospodarczych". Nie trudno zauważyć, ze to co dzieje się obecnie w naszym kraju jest preludium tego co najprawdopodobniej może się stać za jakiś czas.  


Na początku maja prezydent Komorowski pokazywał się (ramach oficjalnej wizyty) z prezydentem Hollande. Nasuwa się pytanie: jak dalece będzie chciał brać z niego brać przykład?


Na zakończenie przypomnijmy sobie, że w Polsce, kilka lat temu, był już polityk, który jako przykład stawiał „postępowego” kolegę po fachu. Szefujący przez pewien czas SLD Grzegorz Napieralski zapatrywał się w Zapatero. Dziś Hiszpania czyści prawo z regulacji jakie wprowadził tamten pan, a Napieralski znikł z pierwszych stron gazet. Miejmy nadzieję, że historia faktycznie lubi się powtarzać.


Agata Bruchwald
fot. sxc.hu

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną