Przyspieszone wybory? Proszę bardzo. Ale Rosjanie policzą nam głosy!

0
0
0
/

Politycy wszystkich opcji zarzekają się, że przyspieszonych wyborów parlamentarnych nie będzie. Ale kto im wierzy, może srodze się zawieść. Ale zanim te, przed nami wybory do PE i samorządów. Państwowa Komisja Wyborcza już gotowa. No prawie...

 

Pozostało jedynie określić terminy głosowania, zgodnie z zapisami Ustawy Zasadniczej, wydrukować zalakowane koperty z listami wyborczymi a potem tylko rozstawić urny. Szkolenia członków Państwowej Komisji Wyborczej już ruszyły. W Moskwie!

 

Nie wiadomo jednak, czego uczono się od Rosyjskich ekspertów ds. wyborów – temat spotkania nie jest znany opinii publicznej. Wiemy za to, że nikt z polskiej Państwowej Komisji Wyborczej nie wypowiedział się ani słowem, mimo że od szkolenia już trochę czasu upłynęło. Za to na stronach rosyjskiej centralnej komisji wyborczej pojawiły się zdjęcia, na których wydać zadowolonych polskich członków PKW.

 

 

Jest to już drugie takie spotkanie z rosyjskimi przedstawicielami. Poprzednie odbyło się w rok temu w Warszawie. Jak podaje jedna z rozgłośni radiowych, do wczoraj 12-osobowa delegacja z Polski wymieniała doświadczenia z rosyjskimi kolegami. Szkolenie trwało dwa dni. W spotkaniu uczestniczył także szef Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow. Znany jest on także jako „czarodziej”, szczególnie chętnie nazywa go tak opozycja w Rosji, tłumacząc, że zawsze potrafi doprowadzić do odpowiedniego wyniku wyborów.

 

Warto w tym miejscu przypomnieć słowa Jana Pietrzaka, z którym pół roku temu rozmawiała redakcja miesięcznika „Moja Rodzina”. - Głosy wyborców liczą serwery rosyjskie. W przetargu wygrała firma rosyjska. Dla mnie to jest zaprzeczenie konstytucji, z której wynika, że wybory odbywają się na naszym terytorium. W związku z tym polskie urzędy powinny liczyć wyniki wyborów. Nie można tej sprawy powierzać rosyjskiej firmie, która robi z tym, co chce – przypomniał Jan Pietrzak w rozmowie z redaktorem naczelnym pisma. - Nie wygramy nigdy wyborów, posługując się serwerami rosyjskimi. To jest problem numer jeden w najbliższych wyborach – dodał Pietrzak.

 

Jak się okazuje ową „sprawę numer jeden” PKW traktuje po macoszemu. Nie tylko wygrany przetarg na liczenie polskich głosów przez firmę z terytorium Rosji, ale także szkolenia, które się tam odbywają nie gwarantują nam jasnych rezultatów.

 

Zastanawiające jest także, dlaczego akurat szkolenie odbyło się w Rosji, która wręcz słynie z nieuczciwych wyborów. Mimo szeregu zabezpieczeń podczas ostatnich wyborów w 2012 roku udowodniono setki tysięcy przypadków łamania prawa wyborczego, nie wspominając o standardach demokratycznych.

 

Tymczasem w Polsce wciąż także niewiele mówi się o przeszłości ludzi zatrudnionych w Państwowej Komisji Wyborczej. Warto sięgnąć po nazwisko Sekretarza Państwowej Komisji Wyborczej PKW Kazimierza Czaplickiego. Z instytucją tą jest on związany od 1989 roku. Do 1991 roku pełnił funkcję szefa sekretariatu ówczesnej Państwowej Komisji Wyborczej. W 1991 marszałek Sejmu powołał go na stanowisko szefa nowo utworzonego Krajowego Biura Wyborczego. Od tego czasu nieprzerwanie pełni tę funkcję. Z urzędu pełni równocześnie funkcję sekretarza PKW.

 

W 2011 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Wyróżnienie otrzymał w ubiegłym roku z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego.

 

Michał Polak, cikrf.ru, rmf24

fot. cikrf.ru

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną