USA chroni postkomunistyczne służby

0
0
0
/

Dorota Kania i Rafał Ziemkiewicz nie kryją, że USA wymusiło ochronę interesów funkcjonariuszy komunistycznych służ specjalnych w III RP. W stołecznej księgarni Traffic odbyła się promocja, wydanej przez wydawnictwo M, książki „Cień tajnych służb” autorstwa Doroty Kani. Spotkanie z autorką prowadził Rafał Ziemkiewicz.

 

Książka Doroty Kani to zdaniem Rafała Ziemkiewicz jedna z najważniejszych książek tego roku. Opisująca zabójstwa polityczne i niewyjaśnione „samobójstwa” ostatnich dwudziestu lat. Publikacja składa się z dotychczas niepublikowanych tekstów, opartych na nieznanych i niepublikowanych dokumentach – sądowych, prokuratorskich, i pochodzących z archiwum IPN. W „Cieniu tajnych służb” znalazły się wyniki śledztw dziennikarki z kilku ostatnich lat.


Zbrodnie opisane przez Dorotę Kanię łączy ścisły związek z funkcjonariuszami polskojęzycznych komunistycznych służb specjalnych. Służb, które stały się głównym rozgrywającym i beneficjentem transformacji ustrojowej. Służb, które powołały, nie istniejącą zdaniem rządzących w III RP, mafię w Polsce. Służb, które zarządzały władzami PRL.


Zachęcając do lektury książki Doroty Kani, Rafał Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że zabójstwa polityczne w współczesnej Polsce można podzielić na te, które dotyczą osób, których niefrasobliwość w stosunkach z mafią okazała się zabójcza, i na te, które są przejawem instrumentalnego wykorzystywania mafii przez zewnętrzny imperialny ośrodek decyzyjny w geopolityce.


We wszystkich sprawach dotyczących zabójstw politycznych przewijają się te same osoby, tworzące sieć wzajemnych powiązań. Zdaniem Kani ci co ginęli, gdy byli powiązani z służbami, ginęli bo byli za bardzo gadatliwi, chciwi, nierozważni, a gdy byli spoza służb, to dlatego, że zagrażali stabilności systemu zbudowanego przez służby.


Niezwykle szokująca i boleśnie prawdziwa okazał się opinia Kani i Ziemkiewicza co do tego, że postkomunizm w Polsce został narzucony Polakom przez USA. Dziennikarze przybliżyli słuchaczom spotkanie jakie miało miejsce w 1990 roku kiedy Amerykanie zawarli układ z komunistycznymi służbami specjalnymi. Polskojęzyczni bezpieczniacy zobowiązali się do przejścia pod kontrolę Amerykanów. USA zakazała nowym władzom Polski usunięcia ze służb komunistycznych funkcjonariuszy – którzy co doskonale wykazał raport z likwidacji WSI stworzyli patologiczny ustrój III RP.


Podobne rozwiązanie Amerykanie chcieli narzucić Czechom. Prezydent Hawel odmówił Amerykanom i w ramach opcji zerowej zlikwidował komunistyczne służby specjalne, co straszliwie wkurzyło Amerykanów. Fundamentem PRL-bis, postkomuny, była więc wola USA.


Wśród zabójstw politycznych opisanych przez Dorotę Kanie znalazły się zabójstwa popełnione na przestrzeni ostatnich 20 lat. Likwidacje świadków katastrofy smoleńskiej, Ireneusza Sekuły, Dębskiego, Petelickiego który okazał się nielojalny wobec sojuszu USA z komunistyczną bezpieką.


Wspominając o archiwach Dorota Kania przypomniała, że najciekawsze materiały, które pozostały w Polsce są niedostępne dla dziennikarzy i naukowców. Ukryto je w zbiorze zastrzeżonym IPN, który zawiera informacje o agenturze do dziś aktywnej na polskiej scenie politycznej. Dodatkowo decyzje polityczne dotyczące przeprowadzki IPN do innego budynku, spowodują realną likwidacje możliwości korzystania z czytelni IPN przez zainteresowanych. Większość najważniejszych archiwów służb specjalnych PRL przekazana została do Moskwy – i służy Rosjanom do prowadzenia działalności operacyjnej na terenie III RP.


Podobnie stało się z archiwami Stasi – dzięki czemu niemiecka prasa dla Polaków zwalcza lustracje, to co pozostało w RFN a dotyczyło Polaków jest dziś wykorzystywane przez Niemców do reżyserowania polskiej sceny politycznej, w tym do kontrolowania rządzących Polską. Zdaniem Ziemkiewicza obserwacja polskiej sceny politycznej jednoznacznie wskazuje na istnienie zewnętrznego ośrodka decyzyjnego.


Część archiwaliów została skradziona przez funkcjonariuszy służb specjalnych i służy im w ich działalności poza państwowej – zapewne taki charakter miały archiwa jakie zabójcy Jaroszewicza zabrali swojej ofierze (Jaroszewicz mógł dysponować też archiwaliami Gestapo z Radomierzyc, które posłużyły po II wojnie światowej komunistom do budowy swojej agentury).


tekst i fot. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną