Gazeta Wyborcza zachwycona profanowaniem Bożego Ciała

0
0
0
/

Jak zwykle radośnie i w duchu akceptacji Gazeta Wyborcza poinformowała o kolejnej profanacji w Łodzi. Jak co roku procesje Bożego Ciała zakłócił Paweł Hajncel. Tym razem antyklerykał, który wsławił się corocznym zakłócaniem procesji Bożego Ciała polegającym na bieganiu w tłumie modlących się ludzi w przebraniu motyla lub niedźwiedzia polarnego, przebrał się w sutannę i trzymał antyklerykalny transparent.

 

Pawła Hajncela Gazeta Wyborcza nazywa „artystą”, jego prostackie ataki na modlących się ludzi „happeningami”, a antyklerykalny transparent „nawoływaniem Kościoła do solidarności  w trudnych gospodarczo czasach”.


Na transparencie, z jednej strony przywiązanym do latarni a z drugiej trzymanym przez Hajncela, widniał napis „Kościół w kryzysie razem z Wiernymi. Msze, chrzciny, pogrzeby, śluby ZA DARMO!”. Swoją agresywną i nienawistną płachtę antyklerykał rozwiesił na skrzyżowaniu ulicy Piotrkowskiej i Tymienieckiego, tak by zakłócić przebieg mijającej go procesji Bożego Ciała.


Bardzo jestem ciekawy czy z równą akceptacją Gazeta Wyborcza opisywała by antyżydowski happening zakłócający judaistyczne święta religijne. Czy gdyby ktoś przebrany za motyla lub niedźwiedzia polarnego wtargnął w tłum modlących się ortodoksyjnych Żydów, w Marsz Żywych w Auschwitz, to też by się to podobało dziennikarzom z Gazety Wyborczej?

 

Czy z równą sympatią pisali by dziennikarze Wyborczej o skinie przebranym za rabina, który zakłócał by żydowskie modły transparentem nienawołującym Żydów do sprzedaży synagog i finansowania ubogich? Pewnie nie, bo gdy się jest katolikiem i Polakiem to można odnieść wrażenie, że dla środowiska Gazety Wyborczej my Polacy i my katolicy jesteśmy podludźmi, którzy nie maja taki samych praw jak rasa panów.


Dodatkowo czy w kryzysie Gazeta Wyborcza będzie rozdawana za darmo w ramach solidarności z biednymi, czy dziennikarze Wyborczej zrezygnują z pensji? Nie sądzę. Dlatego epatowanie kretyńskimi hasłami antyklerykalnymi jest cyniczne. Ofiary jakie zbiera kościół są niezbędne do opłacenia energii elektrycznej, gazu, wody, wywozu śmieci, dokonywania niezbędnych napraw, zakupu żywności dla księży.


Ważne jest też to, że ofiary na kościół są dobrowolne. Jak ktoś nie ma ochoty to nie musi je ponosić. Inaczej jest z przymusowymi podatkami. Każdy musi je płacić. Nawet jak nie ma ochoty finansować budowy nikomu nie potrzebnych i drogich w utrzymywaniu stadionów. Nawet jak nie ma ochoty utrzymywać licznych biurokrató,w którzy zajmują się utrudnianiem życia ludziom. Nawet jak nie ma ochoty finansować i utrzymywać partii politycznych.


Jednak przymusowe podatki, które biurokraci z niezwykłym talentem marnują jakoś nie bulwersują antyklerykałów i Gazety Wyborczej. Środowiska nienawidzące katolicyzmu i katolików bulwersuje to, że katolicy dobrowolnie finansują takie dobra i usługi jakie mają ochotę finansować.

 

Tekst w Gazecie Wyborczej: http://wyborcza.pl/1,126565,14009521,Czlowiek_Motyl___W_kryzysie__Chrzciny__sluby_za_darmo_.html


Jan Bodakowski
fot. gazeta.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną