PiS zdradził Kresowian? – apel środowisk kresowych i patriotycznych w sprawie 11 lipca

0
0
0
/

sejm_kresyNie ma szans na przegłosowanie przed 11 lipca ustawy, która ustanawiałaby ten dzień – rocznicę Krwawej Niedzieli – państwowym świętem, Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Dokonanego przez OUN-UPA dokonanego na Kresach Wschodnich II RP. - Sytuacja, w jakiej się znajdujemy jest delikatnie mówiąc dwuznaczna – zauważył poseł Robert Winnicki, przewodniczący czwartkowym obradom Narodowo-Demokratycznego Zespołu Parlamentarnego, obecni na którym posłowie oraz środowiska kresowe wystosowali apel do wszystkich posłów i senatorów „o godne i zgodne z prawdą historyczną upamiętnienie ofiar ludobójstwa dokonanego na Kresach Wschodnich II RP przez ukraińskich szowinistów spod znaku OUN-UPA”. „Z najwyższym niepokojem przyjmujemy niezrozumiałe przeciąganie prac nad ustawą w sprawie ustanowienia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Dokonanego przez OUN-UPA na obywatelach polskich na Kresach Wschodnich II RP. Uważamy, że męczeństwo Kresowian i tragiczne zdarzenia, w jakie obfitowała historia Kresów w XX wieku zasługują na godne, całościowe upamiętnienie, jednak data 11 lipca, czyli kolejna rocznica tzw. Krwawej Niedzieli jest szczególnie ściśle związana z ludobójstwem dokonanym przez OUN-UPA i powinna być poświęcona szczególnemu upamiętnieniu tego wydarzenia. Najwyższa pora, by Sejm RP po 27 latach od upadku komunizmu oddał należny hołd ofiarom, napiętnował sprawców i nazwał rzecz po imieniu.” napisali w dokumencie. Zwrócili się przy tym o przyjęcie ustawy, która w tytule, treści i uzasadnieniu będzie jednoznacznie mówiła o ludobójstwie dokonanym przez OUN-UPA. Dodali, iż nie dostrzegają żadnego powodu, dlaczego dzień 11 lipca nie miałby być szczególnie dedykowany pamięci ludobójstwa na Kresach Południowo-Wschodnich, tym bardziej, iż 11 lipca jako symboliczna rocznica ludobójstwa został utrwalony w pamięci społecznej. „Najwyższy czas, by polski parlament zerwał w tej sprawie zmowę milczenia, wygłaszania półprawd i jawnego fałszowania historii. Tylko pojednanie oparte na prawdzie historycznej ma szansę zbudować trwałe i dobre relacje między Polską a Ukrainą.” skonstatowali. Brutalna prawda: PiS obiecał i zdradził - Podkomisja nawet nie zaczęła swojej pracy. Mamy próbę ze strony większości rządzącej niedopuszczenia do tego, żeby 11 lipca został upamiętniony w sposób godny z pomocą ustawy – zauważył Robert Winnicki. - Skoro Jarosław Kaczyński zasugerował, aby upamiętnić 17 września jako datę upamiętniającą różne martyrologie to ja nie widzę problemu – oświadczył, dodając iż to wcale nie przeszkadza, aby przegłosować ustawę upamiętniającą w sposób szczególny właśnie 11 lipca. - Jeżeli Powstanie Warszawskie czcimy dwa razy do roku (rozpoczęcie i zakończenie), to dlaczego nie upamiętnić ludobójstwa na Kresach? - pytał retorycznie. W podobnym tonie wypowiedział się poseł Wojciech Bakun. - Jeżeli chcemy użyć terminu ludobójstwo, to nie możemy wrzucić do niego wszystkich tragedii z początku XX wieku. Inaczej ustawa będzie łatwa do podważenia. Stąd w ustawie o męczeństwie Kresowian nie będzie można dodać słowa ludobójstwo. „Ludobójstwo” jest tylko w uzasadnieniu - przypomniał. Środowiska kresowe zaufały Prawu i Sprawiedliwości, tymczasem posłowie tej formacji unikają nawet sformułowania „ludobójstwo” w odniesieniu do mordów dokonywanych przez OUN-UPA na Polakach na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, o ściganiu żyjących jeszcze rezunów już nie wspominając. Tolerują przy tym rozwijający się gwałtownie na Ukrainie, a narzucany obecnie odgórnie neobanderyzm i nie protestują, gdy za naszą wschodnią granicą stają kolejne pomniki Romana Szuchewycza czy innych autorów ludobójstwa na Wołyniu. Rzecz jasna są w tej formacji również posłowie, którym zależy na pielęgnowaniu historycznej prawdy i ostro sprzeciwiają się szerzącemu się na Ukrainie kultowi Stepana Bandery, niemniej nie należą one do ścisłego kierownictwa ugrupowania, a sam Jarosław Kaczyński wcale nie jest zainteresowany upamiętnianiem Polaków pomordowanych na Kresach przez ukraińskich nacjonalistów i nie sposób nie podejrzewać, że nie tylko dlatego, iż psuje mu to polityczne szyki.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną