Pierwszy i jedyny w Polsce. Pomnik Marii i Lecha Kaczyńskich w Radomiu

0
0
0
/

Jerzy Waszyngton oraz Charles de Gaulle od dawna stoją w Warszawie, monument przedstawiający Woodrowa Wilsona – jest np. w Poznaniu. Do tej pory władza PO-PSL nie pokwapiła się postawić pomnika prezydentowi poległemu w bezprecedensowej katastrofie.

 

Wysiłkiem wielu darczyńców udało się po trzech latach wybudować pomnik pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Pierwszy tego typu monument w Polsce stanął w Radomiu, w dniu urodzin śp. prezydenta. Społeczny Fundusz uzbierał na ten cel 230 tys zł.

 

- Wielu pyta, czym Lech i Maria Kaczyńscy zasłużyli na ten pomnik. Nie tylko tym, że zginęli. Maria i Lech Kaczyńscy swoim życiem udowadniali bardzo ważną prawdę, której wielu nie chce znać. Tą prawdą jest fakt, że człowiek uczciwy może zajmować wysokie stanowiska w państwie - mówił prezes PiS, który uroczyście odsłonił monument. Dodał także, że w Radomiu rozpoczyna się walka o ostateczne zwycięstwo.

 

- Budowa tego pomnika wymagała odwagi. Nie będę o tym mówił dłużej, ale takie mamy czasy – powiedział prezes PiS. Lokalni politycy (głównie Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz posłowie Ruchu Palikota) wielokrotnie podkreślali, że za pieniądze, jakie wybudowano pomnik w Radomiu można byłoby przeznaczyć np. na dożywianie dzieci czy walkę z ubóstwem. Niemniej jednak warto nadmienić, że to wśród mieszkańców miasta zebrano gros środków. I to oni zdecydowali, że pomnik powinien stanąć właśnie w tym miejscu.

 

Prace związane z budową pomnika koordynował poseł PiS Marek Suski. W swoim przemówieniu w czasie uroczystości odsłonięcia nawiązywał do protestów robotniczych, jakie przetoczyły się przez Radom w 1976 roku, i które przyczyniły się do przemian społeczno-politycznych w Polsce.

 

- Lech Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że wystąpienia radomskich robotników w czerwcu 1976 roku przeciwko dyktaturze komunistycznej stanowił dla niego wielką inspirację do działania na rzecz budowy niepodległego i demokratycznego państwa. Według Lecha Kaczyńskiego ten właśnie protest był milowym krokiem ku wolności – przypomniał poseł PiS.

 

Pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich stanął w centrum Radomia przy ul. Żeromskiego, w pobliżu gmachu I LO im. Mikołaja Kopernika i klasztoru Ojców Bernardynów. Ma około 2,5 metra wysokości. Z obu stron znajdują się dwie tablice z nazwiskami upamiętniającymi wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. Autorem monumentu wykonanego z brązu jest Andrzej Renes.

 

Uroczystości w Radomiu poprzedziła Msza Święta pod przewodnictwem ks. abp. Andrzeja Dzięgi, pasterza diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Homilię wygłosił ks. bp Józef Zawitkowski z Łowicza. - To nie mgła, to nie nawigacja, to nie brzoza. Wyście wcześniej nas zabili. „Odstrzelimy kaczorów” - mówiliście, „kartoflane nosy” - przezywaliście nas! „Bydło do obory” - krzyczeliście na nas.

 

Hierarcha podkreślał, że „ziemia smoleńska będzie pamiętać i będzie wyrzutem sumienia”. - Przekopaliście, przesialiście. I przekłamaliście wszystko, zgodnie z prawem, ale połamane skrzydła pamiętają. Zauważył, że w Radomiu stanął „pomnik narodowej chwały” i „ten będzie ponad wszystkie Polaków podziały”.

 

MP,

fot. mp

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną