Narodowcy chcą Parku im. rtm. Pileckiego. Rada miejska i prezydent z PO odmawiają

0
0
0
/

7 lipca działacze łódzkiego Ruchu Narodowego zbierali podpisy w sprawie zmiany nazwy parku „Podolskiego” na imienia rtm. Witolda Pileckiego. Przypomnijmy, że 13 maja w rocznicę urodzin bohatera Przemysław Kicowski w imieniu łódzkich narodowców złożył petycję oraz projekt uchwały w tej sprawie w Radzie Miejskiej.

 

Niestety, po miesiącu otrzymał odpowiedź odmowną. Rządzący zasłaniają się moratorium z 2008 roku, które umownie zakłada niezmienianie nazw ulic, placów i parków na czas nieokreślony.


- Z walki nikt nie rezygnuje, ponieważ moratorium nie jest nieskończone i w każdej chwili można je odwołać bądź zawiesić - komentują odmowę narodowcy.


Niedzielna akcja w parku spotkała się z różnymi reakcjami ludzi. Większość z entuzjazmem przyjęła inicjatywę i podpisywała albo robiła to po przybliżeniu postaci.


Były jednak reakcje skrajnie niechętne. Jedna grupka osób wyśmiewała pomysł, mówili że ich to nie obchodzi. - Kiedy próbowaliśmy wytłumaczyć kim był Witold Pilecki usłyszeliśmy: „Przez takich bohaterów mamy taką gównianą Ojczyznę” - mówi Hubert Kowalski, jeden z działaczy RN zbierający podpisy.


- Staraliśmy się nie dyskutować z osobami wulgarnymi, jednakże jeden ze starszych panów, chodził za nami, odstraszał ludzi, obrażał nas, wyzywał od „faszystów” a nawet koledze Przemkowi groził pobiciem - dodaje Hubert Kowalski.


Na szczęście obyło się bez przemocy, ponieważ po „wypowiedzeniu swoich argumentów” mężczyzna odszedł. Jak tłumaczą działacze Narodowej Łodzi: - Ten pan „chwalił się” swoimi osiągnięciami z czasów PRL i twierdził że za czasów komuny, a dokładnie w latach 60. było lepiej niż teraz a sam był milicjantem.


Organizatorzy przyznają, że pomimo prób zakłócenia akcji, ogólny wydźwięk jest pozytywny. - Wiele osób cieszyło się przede wszystkim, że my młodzi ludzie chcemy coś zrobić dla tego miasta, regionu i ojczyzny zamiast siedzieć w domu przed komputerem - opowiada Przemysław Kicowski z łódzkiego Ruchu Narodowego. Ogólnie udało się zebrać kilkadziesiąt podpisów, łącznie jest ich prawie 100.


Młodzi patrioci zapowiadają, że to na pewno nie ostatnia akcja w parku. - Mamy pomysł aby zamówić mszę w kościele w parku za rotmistrza Pileckiego i wtedy zbierać także podpisy -wyjaśniają.


Narodowcy zamierzali jak najszybciej złożyć ponownie projekt uchwały wraz z petycją a także uchwałą Rady Osiedla „Zarzew”, która poparła jednogłośnie ich inicjatywę, jednakże obecnie nie jest to możliwe.


Odwołany został przewodniczący Rady Miejskiej, Tomasz Kacprzak, a radni najprawdopodobniej nie powołają do końca wakacji jego następcy, więc fizycznie nie ma do kogo takich pism złożyć. Natomiast prezydent Łodzi Hanna Zdanowska odpisała, że takie sprawy... nie leżą w jej kompetencjach.


AG
Źródło: Narodowa Łódź

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną