Ostra porno-propaganda w supermarkecie

0
0
0
/

sausage_partyPełna powagi i patosu propaganda nie jest skuteczna. Przekaz propagandowy najskuteczniejszy jest, gdy konsumenci postrzegają go jako rozrywkę. Doskonale to rozumiał szef nazistowskiej propagandy Joseph Goebbels, który nakazał by nazistowskie filmy propagandowe były atrakcyjnymi dla widzów fabularnymi produkcjami pełnymi akcji i emocji. Propaganda jest tym bardziej skuteczna gdy ma elementy pornograficzne - już przed rewolucją francuską Królestwo Francji było zalewane w XVIII w. publikacjami pornograficznymi szerzącymi idee rewolucji. Od dekad popkultura, szerząc lewicowe zabobony, wykorzystuje perwersyjny seks do ogłupiania konsumentów. „Sausage Party" to animowany film dla dorosłych, jaki można oglądać na ekranach kin w całej Polsce. Bohaterami obrazu są produkty spożywcze sprzedawane w supermarkecie. Posłużyły one autorom filmu do wyśmiania zjawiska religii, szerzeniu ateistycznych zabobonów i promocji perwersji seksualnych. W filmie, w duchu marksistowskiej, ateistycznej propagandy, religia ukazana jest jako opium dla ludu. Produkty spożywcze wierzą bowiem, że klienci supermarketu są bogami, którzy dokonując wyborów zabierają ze sobą produkty do ziemi obiecanej. Mit ten stworzyły starsze produkty, by zachować w supermarkecie spokój - religia miała redukować strach przed śmiercią. Prawda okazuje się przerażająca. Nie ma ziemi obiecanej i życia wiecznego. Rzekomi bogowie są potworami, którzy mordują i zjadają produkty. Bohaterami filmu są: pan kiełbasa (celem egzystencji którego jest obalenie teistycznych kłamstw i szerzenie ateizmu), zakochana w kiełbasie bułka (zniewolona religijnymi przesądami), skłócone bułki (pacyfistyczny Żyd i agresywny Arab), tortilla-lesbijka, psychopatyczny aplikator do higieny intymnej chcący zabić kiełbasę. W tle przewija się keczup-nazista. Jedynym prawdziwym szczęściem, według twórców filmu, nie jest fałszywy raj, ale wszelkie perwersyjne formy stosunków seksualnych, które są zakazywane przez represyjne systemy religijne. Jest to klasyczny motyw współczesnej ateistycznej propagandy, która po pierwsze neguje istnienie życia wiecznego, duszy i Boga, a po drugie jedynie w perwersyjnym seksie widzi szczęście. W filmie jest też wątek promujący zażywanie narkotyków. Zostały one przedstawione nie jako zagrożenie, ale jako możliwość dostrzeżenia ukrytej rzeczywistości, w tym tego, że produkty spożywcze są żywymi inteligentnymi istotami. Choć brzmi to zabawnie, to ewidentnie kreuje pozytywny odbiór narkomanii. Obraz nie dosyć, że jest dość sprawną propagandą ateizmu, to jeszcze do tego zalewa widzów non stop wulgaryzmami i obscenicznymi treściami. Co drugie słowo o plugawy wulgaryzm, a film kończy się sceną finałową orgii seksualnej, seksu grupowego, stosunków homoseksualnych i zbiorowego onanizmu.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną