Oracle chce ujawnić związki Google z Obamą i Clinton

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_hilaryclintonFirma Oracle sfinansowała Google Transparency Project dla ujawnienia powiązań z lobbystami. Redaktor Jeff J. Roberts z Fortune napisał: "inicjatywa ma na celu ujawnienie, jak sekretne decyzje rządu i Google wpłynęły na amerykańskie życie". Projekt powstał w ramach Campaign for Accountability (Kampanii Wiarygodności). Wcześniej zajmowała się ona walką o czystą wodę i prawami osób LGBT. Zdaniem Robertsa działania te są wyłącznie zagraniem marketingowym, tzw. operowaniem "czarnym wizerunkiem". Przytacza, że takie chwyty stosował Microsoft pod rządami Satya Nadelli. Z kolei redaktor Gregory Ferenstein z Technocrunch zauważył, że Dolina Krzemowa zyskała przydomek "Doliny Demokratów". Podczas wyborów prezydenckich w 2012 aż 83% dotacji pracowników z firm technologicznych trafiło do Baracka Obamy. Według współzałożyciela PayPal Petera Thiela: "Większość Doliny Krzemowej, większość decydentów skłania się ku Demokratom". Tym samym neutralność polityczna sieci jest mitem. Podczas spotkania Demokratów w 2014 partia utworzyła Grupę Zadaniową Demokratycznego Zwycięstwa (Democratic Victory Task Force). Znaleźli się tam m. in. Maneesh Goyal - prezydent firmy marketingowej MKG, związana z propagandą w sieci Teddy Goff - partner Precision Strategies, Lee Sanders - szef Amerykańskiej Federacji Stanów (AFSCME), czyli związków zawodowych i szef Google Eric Schmidt. Razem walczyli o stworzenie propagandy wyborczej za pomocą kampanii, zebrania aktywistów, badań i zbudowania sieci zwolenników lewicy. Tym samym połączyła komitety w senacie, kongresie, czy wśród gubernatorów związanych z Demokratami. Za tym szedł udział Google w tworzeniu wizji świata (czyli jak ma myśleć Internauta, tzw. narracji), koordynacji zwolenników, a także promocji znanej z haktywizmu zasady otwartości (nagłośnianej przez lewicę jako Otwarte Społeczeństwo m. in. u George'a Sorosa). Strategia polityczna odnośnie do wyborów zakładała rozwój komunikacji (idea sieciowości) dla budowania koalicji głosujących. Ze strony finansowej Google zainwestowało 16,83 miliona dolarów w promocję tych celów. Łącznie branża informatyczna na rzecz wsparcia lobbystów włożyła 139,5 miliona dolarów. Facebook na działania propagandowe, czyli lobbing wyłożył 9,34 miliona dolarów, a Microsoft - 8,83 miliona dolarów. Działania na rzecz promocji idei lewicy łączą się z promocją "neutralności sieci" np. łączenie praw osób o czarnym kolorze skóry w ramach Color of Change z kampanią na rzecz wolności Internetu. Razem z Consumers Union, CREDO Action, Free Press, czy Future of Music Coalition domagały się wprowadzania biurokracji przez regulowanie sieci jako "Pierwszej poprawki Internetu". Prezydent Obama stwierdził, że: "otwarty Internet jest kluczowy dla amerykańskiej ekonomii". Redaktor Chriss Street doniósł, że Federalna Komisja Łączności (FCC) głosowała nad zasadami korzystania z Internetu. Udostępniła przed tym faktem Google, New America's Open Technology i Free Press 332-stronicowy dokument z tymi regułami. Republikanin Ajit Pai, członek FCC, był przeciwko regulacjom. Odnotował, że w 2011 zasady neutralności sieci pod hasłami: "antydyskryminacji" oraz "antyblokowania" wprowadzały cenzurę. Pod wpływem Google dokument z regułami skrócił się do 317 stron, jak donosi redaktor Brooks Boliek. W efekcie wprowadzanie neutralności sieci oznaczało jego cenzurę. Działania Oracle nie mają na celu promowania wolności informacji, ale uzyskanie wpływów politycznych. Świadczy o tym fakt, że firma wprowadziła gender. Zatrudnienie odbywa się wedle kryteriów różnorodności (diversity), czyli np. obok kompetencji liczy się płeć i jaki ma udział procentowy wśród pracowników. George Soros razem z Fundacją Forda przeznaczył 196 milionów dolarów na promocję "neutralności sieci". W ramach Fundacji Otwartego Społeczeństwa (OSF), jak doniósł raport Josepha Rossela, badacza z Media Research Center od 2000 do 2013 roku trwała promocja tej idei. Soros popierał w tym przypadku wprowadzenie biurokracji do sieci. Jej przykładem jest cenzurowanie treści pod hasłem pozbywania się tzw. "mowy nienawiści". W praktyce oznacza to, że "neutralność sieci" wyraża się w zgodności z myślą lewicy. Narzędziem kształtowania polityki w przypadku Sorosa było finansowania Center for American Progress, Media Matters for America, czy American Civil Liberties Union (ACLU). Działania na rzecz biurokratyzacji Internetu trwają również w Europie.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną