Paweł Majcher – łącznik z „grupy wrocławskiej”

0
0
0
/

Od dwóch dni media żyją „piosiorową” wypowiedzią premiera Tuska. Platforma szuka winnego wycieku z partyjnej pogadanki. PiS krytykuje zaś PO za prowadzenie oderwanej od merytorycznej oceny politykę personalną. Mydlenia oczu ciąg dalszy.

 

Poszło o wypowiedź Donalda Tuska, który dowiedziawszy się o „pisiorowej” obsadzie szefa gabinetu politycznego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, miał powiedzieć, że na jego nos to dyrektorowanie nie potrwa zbyt długo.


Ta sprytna prowokacja, przygotowana przez niechętną Tuskowi grupę Schetyny, a szerzej przez spenetrowany starymi i nowymi służbami „układ wrocławski”, nie pojawia się w przypadkowym momencie. Trwają wybory na szefa PO, a każde osłabienie Tuska i wzrost głosów oddanych na Gowina, to scenariusz oczekiwany przez największych, realnie liczących się oponentów premiera w partii – Schetyny i Komorowskiego.


Tymczasem każdy, kto chociaż trochę zna wrocławskie podwórku wie, że Paweł Majcher „pisior” z Rakowieckiej jest reprezentantem młodszego pokolenia w niezwykle prężnej biznesowo, a politycznie ekumenicznej „grupie wrocławskiej”. Należą do niej między innymi wspomniany Grzegorz Schetyna z PO, czy Adam Lipiński – prawa ręka prezesa Kaczyńskiego, a zarazem jeden z najlepiej ulokowanych agentów wpływu III RP.


Jest w niej też, mimo wykreowanego na potrzeby publiki konfliktu z Platformą, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Ten, który niedawno stanął po stronie zasłużonego dla utrwalania władzy ludowej „milicjanta z drogówki” Zygmunta Baumana, a jednocześnie jest jednym z najlepiej uplasowanych ludzi miłych służbom izraelskim.


Wspomniany Majcher karierę w mediach zaczynał od kontrolowanego przez Schetynę w stolicy Dolnego Śląska – Radia Eska. Potem trafił do publicznej rozgłośni regionalnej, w czasach koalicji medialnej PO-SLD w KRRiT. Po zmianie, szumnie nazywanej IV RP, otrzymał stanowisko szefa Radia Wrocław, przy wsparciu Adama Lipińskiego. Ten ostatni załatwił też Majcherowi stanowisko członka zarządu Polskiego Radia na Malczewskiego, w okresie egzotycznej dla wielu, medialnej koalicji PiS-SLD.


Teraz, kolejny raz, Majcher wraca do większego rozdania, korzystając na zmianę z poparcia Schetyny, ale tak naprawdę pozostając wiernym „młodszym oficerem” ponadpartyjnej „grupy wrocławskiej”.


Jego nominacja zdaje się potwierdzać, że na styku PO i PiS cały czas funkcjonuje „gorąca linia”, a szykowane jesienią nowe rozdanie, wzmacniające wpływy wspomnianej „grupy wrocławskiej”, ma się odbyć między innymi rękami instytucji urzędujących na Rakowieckiej.


Większa niż rok temu prowokacja, szykowana na Święto Niepodległości, ma być jednym z istotnych elementów tej rozgrywki. A przeciwnikiem do zgładzenia przez PO wcale nie jest planowane PiS. Tu gra idzie o zupełnie coś innego. A mianowicie, co bardziej nacjonalistyczne elementy w tej partii których, pomimo zlecenia danego Jarosławowi Kaczyńskiemu przez światową finansjerę, nie udało się okiełznać. A które niebezpiecznie zbliżają się do największego zagrożenia pomagdalenkowego porządku – narodowców. Dlaczego?


Bo ich marsz może przypaść w „niekorzystnym” dla polskiej opinii publicznej, czasie „wolnościowej krucjaty” w Iranie i spowodować inne, niepożądane ułożenie na scenie politycznej. Dlatego potrzebne jest, co ma już miejsce, współdziałanie euroatlantyckie, bez podziału na PO i PiS. Potrzebni są tacy ludzie jak Paweł Majcher, polityczny przyjaciel Grzegorza Schetyny i jego kumpla z „grupy wrocławskiej” Adama Lipińskiego.


W globalnym świecie nie gra się o interes narodowy, a ci, którzy chcą to robić musi spotkać eliminacja punktowa, czyli los „sobotnich wisielców”. Liczy się tylko interes światowego policjanta z Waszyngtonu, który od lat mocno wspiera swoich z „grupy wrocławskiej”. Słabszy Tusk, to gorsza pozycja BND, w którego miejsce mocniej szykuje się CIA i Mosad. Tylko, że o tym nie usłyszymy ani w TVN, a ani w TV Republika.


Antoni Krawczykiewicz

fot. Dominik Różański/prawy.pl

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną