Polacy za życiem. Rząd uparcie przeciw

0
0
0
/

Coraz więcej Polaków nie życzy sobie dopuszczalności aborcji. Mimo to, rządzący cały czas jej bronią, reprezentując stanowisko lewackiej mniejszości. To niedemokratyczne.


 

Najnowszy sondaż CBOSu ujawnia smutną dla ekipy rządzącej prawdę. 75 procent Polaków uważa, że aborcja jest złem i NIGDY nie może być usprawiedliwiona. Co znaczy NIGDY? Po prostu: nigdy. Ani gdy dziecko poczęło się z gwałtu, ani gdy ciąża zagraża matce, ani tym bardziej gdy dziecko jest chore. NIGDY! Mówią jednym głosem Polacy.
 

No, może jednak nie w pełni jednym głosem, bo 25 % z nas tkwi wciąż w lewacko-liberalno-egoistycznej logice Zachodu, który mówi: „Jesteś w brzuchu matki? Super! Szczególnie jeśli to brzuch np.księżnej Kate. Ale jeśli byłby z Tobą jakiś problem, to mniejsza o Ciebie, giń”. To właśni narracja dzisiejszej cywilizacji śmierci. Niestety nasze elity wciąż ją popierają.
 

Posłowie PO i nasza mądra inaczej lewica już nie raz pokazali z jak wielką determinacją potrafią posyłać do kosza obywatelskie projekty broniące życia. Wszystko w imię „świętego kompromisu aborcyjnego” z takim wysiłkiem osiągniętego 20 lat temu. Kompromisu, który rzekomo zadowala każdą ze stron. Niby aborcja zakazana, ale ani kara za nią praktycznie żadna, ani tak naprawdę niezakazana, bo dopuszcza zabijanie dziecka aż w trzech przypadkach! Jak można w ustawie zapisać, że „życie ludzkie jest pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej od poczęcia”, skorą są od tego wyjątki. Albo jest pod ochroną albo nie jest pod ochroną. Tertium non datur. Poza tym „kompromis” aborcyjny zadowala tylko jedną ze stron. Zwolenników aborcji. Wiedzą, że podziemie i tak ma się dobrze, bo każdy może liczyć na szybką, sprawną skrobankę, a i Państwo „wyrozumiałe” w majestacie prawa daje niekiedy przyzwolenie.
 

A co z „drugą stroną” sporu? Ona wcale nie jest zadowolona z kompromisu. Nie jest i nigdy nie była. Piszę o niej w cudzysłowie, bo od lat próbuje się nas przekonać, że owa „druga strona” to opasły i obwieszony złotem kler… „Hierarchowie są przeciwko”, „Kościół grzmi na posłów!”, „Księża przeciwni aborcji” – takie nagłówki w gazetach nikogo już dziś nie dziwią. Tymczasem Kościół to nie tylko duchowni, to wierni, których wewnętrznej pro-życiowej wrażliwości nie da się tak po prostu wyłączyć. I to właśnie oni, to właśnie my, dajemy temu w końcu wyraz mówiąc odważnie ankieterowi: aborcja jest zła. NIGDY nie można się na nią zgodzić.
 

Koniec zasłaniania się kompromisem. Może i na tamte czasy był lepszy niż nic, bo powstrzymał lewackie parcie na śmierć, ale dziś, gdy wiemy już więcej, gdy również nauka jest po stronie Kościoła i przyznaje, że życie rozpoczyna się od poczęcia – kompromis jest potworną zbrodnią. Co roku swoim uporem w tej kwestii rządzący przyczyniają się do zabijania setek dzieci, które mogłyby żyć. A nad grobami w Katyniu płakać potrafią… Cóż za fatalna i smutna niekonsekwencja.
 

„Naród, który zabija własne dzieci, nie ma przyszłości”. Te słowa Jana Pawła II będą ścigać odpowiedzialnych za ten stan rzeczy do końca życia. Ale na szczęście te rządy już się kończą.  Przyjdą inni, uzdrowią chore prawo i sprawą, że ten Naród już nie będzie zabijał, ale będzie chronił. I przetrwa.

 

Michał Koźlik

Autor jest dziennikarzem radiowym i publicystą miesięcznika "Moja Rodzina".

fot. Agata Bruchwald/prawy.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną