Cała prawda o „skandalu pedofilskim”

0
0
0
/

Naprawdę czekałem na ten dzień. Na dzień, w którym wszystkie problemy tak zwanych zwykłych ludzi zejdą na plan dalszy a na „jedynki” gazet, strony główne portali, na pierwsze miejsca w serwisach informacyjnych wejdzie jeden temat: „skandal pedofilski w Kościele”.

 

„Echa pedofilskiego skandalu z abp Wesołowskim” brzmią w Polskim Radiu. „Polski biskup podejrzany o pedofilię został odwołany!” - wieszczy „Super Expres”. No i niezastąpiona w takich sytuacjach „Gazeta Wyborcza” oznajmiła, że „Papież Franciszek odwołał polskiego biskupa”.

 

Okazuje się, że to tak zwane newsy dnia – najwyraźniej tak uznano na porannych i popołudniowych kolegiach redakcyjnych. Na plan dalszy zeszły dramatyczne doniesienia z Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Panika na „parkiecie” wywołana wczorajszymi zapowiedziami Donalda Tuska dotyczącymi OFE. Wczoraj WIG 20 tracił ok. 2,5 proc.dziś w ciągu dnia tracił ponad 6 proc., a przed godziną 17 spadał o ponad 4,5 proc. Dziennikarze milczą jak zaklęci – w sumie zaklęcia wypowiadał pozytywnie oczarowany premier! W sumie, po macoszemu potraktowane zostały też same informacje o zmianach w OFE... ale przecież nie warto się nad nimi pochylać, bo tak czy inaczej wejdą przegłosowane większością parlamentarną, o którą usilnie (chyba) od wielu dni zabiega lider PO.

 

Media głównego (czytaj: mętnego) nurtu jakby zapomniały już o wczorajszym wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego, skądinąd niesamowicie ważnego, bo prezentującym zupełenie nowe spojrzenie na przyszłość polskiej sceny politycznej.

 

Chyba nikt (przynajmniej nie zauważyłem) nie zainteresował stuosobową grupą protestujących przed Mazowieckim Oddziałem NFZ domagających się większych nakładów finansowych na szpital w Wołominie. Nie trzeba pisać, co się stanie, jeśli 250- tysięczny Wołomin zostanie pozbawiony opieki medycznej.

 

Tymczasem „numerem jeden” jest rzekomy „skandal pedofilski” ks. bp. Józefa Wesołowskiego, posługującego na Dominikanie. Powiedzmy sobie otwarcie: nikt, nawet papież nie potwierdził spekulacji tamtejszych mediów. Faktem jest, że został odwołany, ale do czasu wyjaśnienia sprawy! Trudno mi to oceniać, ale nie jestem przekonany o winie tego kapłana.

 

Twierdzę tak, gdyż doskonale pamiętam, co wyprawiano wobec ks. abp. Juliusze Paetza z Poznania. Zarzuconych mu „niecnych” czynów nigdy nie potwierdził nawet Jan Paweł II, choć laickie media

naciskały na niego. Niesłusznych oskarżeń nikt nie wycofał, nikt nie powiedział za nie zwykłego „przepraszam”. Pojawiły się tylko zarzuty o rzekomej „agenturalnej przeszłości” Księdza Arcybiskupa. Jednak nie potwierdził tego nawet były szef MON, Jerzy Szmajdziński – co tu dużo mówić – postkomunista z SLD.

 

Michał Polak

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną