Czy uda się polityczny projekt Gowina?

0
0
0
/

Niedawny konkurent Donalda Tuska w walce o szefowanie Platformie, zdecydował się na rozstanie z macierzystą partią. Za kilka tygodni poznamy szczegóły jego nowego projektu politycznego.

 

Jarosław Gowin przez długi czas uchodził za nieformalnego lidera grupy polityków PO określających swoje poglądy, jako konserwatywne. Do niedawna mieli oni swoje spotkania w Sejmie, gdzie ustalali między innymi strategię przed głosowaniami w sprawach światopoglądowych.

 

Oprócz Gowina, wyróżniającymi się postaciami z jego otoczenia byli posłowie Jacek Żalek i John Godson. Zaś liczbę posłów konserwatywnych Platformy w klubie parlamentarnym określano na 30 do 40.


Nie wszyscy oni stanęli jednak murem za Jarosławem Gowinem i udzielili mu wsparcia w czasie, kiedy ubiegał się on o przywództwo w partii. Podobnie jak i po zakończeniu rywalizacji, kiedy pozostawał on pod dużym obstrzałem ludzi z obozu premiera Tuska. Mowa tu między innymi o ex-politykach PiS – Jacku Tomczaku, czy Filipie Libickim, czy – co można bardziej zrozumieć – obecnym ministrze sprawiedliwości Marku Biernackim.


W ostatecznym rozrachunku Gowin mógł polegać tylko na Żalku i Godsonie. Ten ostatni opuścił PO kilka dni temu, a ten drugi zrobił to dzisiaj. Nie będzie zaskoczeniem, więc, jeśli obaj dołączą za chwilę do projektu Gowina i będą współtworzyć koło parlamentarne tej tworzącej się formacji.


Ale czy to koniec transferów z PO i innych klubów? Za wcześniej by tak powiedzieć. Naturalnym sojusznikiem, bowiem dla partii Gowina będą Republikanie Przemysława Wiplera oraz PJN Pawła Kowala. Wipler, obecnie niezrzeszony, zapewne także zasili nowe koło na Wiejskiej.


Większe ruchy wokół nowego projektu mogą mieć natomiast miejsce po pierwszej potyczce wyborczej tego ugrupowania, czyli eurowyborach w maju 2014 roku. To „być, albo nie być” dla tej formacji. Dobry wynik stanie się bodźcem przyciągającym polityków PO z tylnich ław poselskich.


W nowym rozdaniu, przy skurczonej reprezentacji sejmowej Platformy po następnej elekcji, nie będą oni pewni swojego ponownego wyboru. Dlatego część z nich podejmie ryzyko startu z nowego ugrupowania. Taką sytuację obserwowaliśmy w 2001 roku, kiedy to na słabości AWS, wyrosły dwie nowe partie – LPR i PiS.


Dotychczasowe próby powołanie siły między PO a PiS nie zakończyły się sukcesem. Była Polska XXI, czy PJN. Czy tym razem będzie inaczej?


Zdania w tej sprawie są podzielone. Liczba sceptyków jest jednak, bazując na doświadczeniu z lat ubiegłych, większa od optymistów. Dostępne badania pokazują, że zainteresowanych i gotowych głosować na formację konserwatywno-liberalną jest od 5 do 15 proc. Polaków.


W pierwszych przypadku chodzi o partię złożoną wyłącznie z byłych polityków PO. W okolicach 7-9 proc. wynik zapewniają dodatkowo Republikanie, PJN i Kukiz. A dobry, bo 15 proc. możliwy jest w hipotetycznym wariancie z Jerzym Buzkiem i Hanną Suchocką.


Przed Gowinem najważniejszy moment w jego karierze politycznej. W krótkim czasie, bez pieniędzy, musi zaprezentować się opinii publicznej, jako lider „swojego”. Wyjść z ambitną i dostosowaną do oczekiwań, dosyć wymagającego elektoratu, ofertą programową. Zbudować struktury, zaplecze doradcze i sięgnąć po polityków, którzy błąkają się między PO i PiS. A jest ich bardzo wielu.


Wymieniona już Hanna Suchocka, Janusz Steinhoff, Jan Rokita, czy Rafał Dutkiewicz to mocne kandydatury na Wielkopolskę, Śląsk, Małopolskę i Dolny Śląsk. A więc tam, gdzie jest baza dla konserwatywnych liberałów i chadeków. Do tego Paweł Kukiz i jego „zmieleni” oraz setki organizacji lokalnych i regionalnych, które nie widzą dla siebie miejsca w Polsce Tuska i Kaczyńskiego.


Polskiej polityce potrzebny jest świeży oddech. Zagospodarowanie umiarkowanych wyborców PiS przez Gowina, pozwoli zapewne tej partii rozwiązać problem Solidarnej Polski. Prawicowe sieroty po PO znajdą bezpieczną przystań i nie pójdą w kierunku absencji wyborczej. A sam PiS, do większościowej układanki, będzie miał, obok PSL jeszcze jednego, możliwego do współpracy koalicjanta.   


Wanda Grudzień
fot. Dominik Różański/prawy.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną