Nowy serial TVN o księżach. Warto czytać między wierszami przekazu medialnego... [WIDEO]

0
0
0
/

W tym serialu wyraźnie chodzi o ks. abp. Hosera a nie innych kapłanów, którzy dopuścili się określonych nadużyć i walkę z nimi. Dziennikarze TVN24 robią wiele, aby wycelować w pasterza warszawsko-praskiego. I wieloodcinkowy serial już się zaczął.

 

Nie udało się spreparowanie nagonki na ks. abp. Henryka Hosera SAC po wydaleniu ks. Lemańskiego? Proszę bardzo! Oto nasza zemsta – taki obraz wyłania się po analizie ostatnich materiałów publikowanych w głównych mediach w Polsce. Próba rozmontowania jedności kościoła warszawsko-praskiego nie powiodła się, i to pomimo zaangażowania wielu autorytetów i – co pokazują wydarzenia ostatnich tygodni – zainstalowania jako jednego z głównych rozgrywających w tej bitwie – właśnie ks. Wojciecha Lemańskiego, najwyraźniej inspirowanego służbami specjalnymi.

 

Tymczasem księża biskupi w Polsce mówią jasno: pedofilia uderza w Kościół. - Każdy przypadek pedofilii, szczególnie wśród duchownych, jest dla Kościoła sytuacją niezwykle bolesną – podkreśla sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Polak. Jego zdaniem każdy przypadek pedofilii w Kościele domaga się, by nie tylko za niego przeprosić, ale podjąć bardzo głęboką refleksję, także w relacji do ofiary.

 

- W centrum stoi troska Kościoła o naszych wiernych, bo przecież ofiary pedofilii nie pochodzą spoza Kościoła. (…) Można powiedzieć, że jest to rzeczywisty akt miłości wobec tych, którzy w tym Kościele są – powiedział bp. Wojciech Polak.

 

Obejrzyj nagranie:

 

Przypomnijmy, szczegółowe wytyczne dotyczące postępowania kościelnego w przypadku oskarżeń duchownych o molestowanie osób małoletnich zostały przyjęte podczas 348. Zebrania Plenarnego Episkopatu, 20 czerwca 2009 r. Dwa lata później watykańska Kongregacja Nauki Wiary wystosowała okólnik do Konferencji Episkopatów w sprawie opracowania specjalnych „Wytycznych”, dotyczących postępowania w takich przypadkach.

 

W „Wytycznych” czytamy m.in., że „nadużycia seksualne Kościół uznaje za ciężkie grzechy, domagające się jednoznacznych reakcji o charakterze dyscyplinarnym wobec osób, którym udowodniono popełnienie takich czynów, podjęcia uzdrawiającego dzieła pokuty, zarówno przez sprawcę jak i całą wspólnotę Kościoła, naprawienia wyrządzonych krzywd oraz dołożenia wszelkich starań, aby podobne sytuacje nie miały miejsca w przyszłości”.

 

I najważniejsze: wytyczne KEP przypominają, że „oskarżony duchowny aż do momentu udowodnienia mu winy korzysta z domniemania niewinności” oraz, że „w żadnym wypadku nie może być pozbawiony prawa do obrony”. A gdyby podejrzenia „nie zostały potwierdzone, powinno się uczynić wszystko, aby zostało przywrócone jego dobre imię”.

 

Należy także pamiętać, że na sprawę domniemanego czynu zabronionego, jakiego miał dopuścić ks. arcybiskup Józef Wesołowski z Dominikany, natychmiast zareagowali jego przełożeni, a więc Generał Zgromadzenia Księży Michalitów. Zawiesił go w obowiązkach kapłańskich a także kanonicznie nakazał wrócić do kraju i stawić się u przełożonych.

 

Tyle, że ta sprawa nie została jeszcze wyjaśniona, na razie bazujemy jedynie na medialnych doniesieniach, które jak się okazuje, nie zawsze są jaskrawe.

 

O tym jednak nie mówi TVN, która stara się jedynie napiętnować ks. abp. Henryka Hosera, który już dawno podjął kroki zmierzające do wyjaśnienia niewłaściwych postaw podwaładnych sobie kapłanów.

 

Michał Polak

oprac. na podstawie KEP

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną