Winnicki, Jurek, Zawisza, Milcarek o Mazowieckim

0
0
0
/

Podczas gdy w mediach mętnego nurtu o zmarłym Tadeuszu Mazowieckim możemy usłyszeć jeden lukrowany przekaz, prawa strona internetu serwuje całkiem inny, bardziej zróżnicowany obraz pierwszego "niekomunistycznego" premiera. Oto niektóre cytaty.


 

Robert Winnicki (Ruch Narodowy) na Facebooku: Umarł Tadeusz Mazowiecki. "Katolik" na usługach ideologii komunistycznej, m.in. uczestniczący w nagonce na biskupa Czesława Kaczmarka w 1953 r. Człowiek, który został premierem w wyniku porozumienia, jakie komuniści i nominowana przez nich opozycja spod znaku Michników, TW "Bolków", Geremków, Kuroniów etc. zawarli przy okrągłym stole. Polityk demoliberalnych formacji - UD, UW, PD. Jeden z ludzi-symboli przegniłego, skorumpowanego, postkomunistycznego, neokolonialnego systemu, jaki panuje w naszym kraju od ćwierćwiecza.


Marek Jurek (Prawica Rzeczypospolitej) dla Fronda.pl: Najważniejszym pomnikiem Tadeusza Mazowieckiego, rzeczą, która zostanie w historii i w życiu publicznym, przynajmniej tak długo, jak długo obowiązywać będzie obecna Konstytucja, jest jej wstęp, uchwalony w Sejmie, w którym prawicy niemal zupełnie nie było. Prezydent Kwaśniewski był zdeterminowany doprowadzić do uchwalenia nowej Konstytucji przed wyborami ’97, przed powrotem prawicy do Parlamentu i (jak się okazało) do władzy. Dzięki Mazowieckiemu we wstępie znalazły się jednak zapisy, które ciągle mogą być barierą ochronną przeciw dechrystianizacji życia państwowego i społecznego. Wstęp ten bowiem między innymi mówi, że Polska jest wdzięczna „naszym przodkom (…) za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie” i że jesteśmy zobowiązani, by ją „przekazać przyszłym pokoleniom”.


Artur Zawisza (Ruch Narodowy) dla Fronda.pl: Patrząc historiozoficznie, zmarły należał do pokolenia przełomu kulturowego, w ramach którego tzw. postępowym katolikom wydawało się, iż można przechować wiarę chrześcijańską bez cywilizacji chrześcijańskiej. Zmarły przez lata swego życia musiał obserwować, jak teza ta falsyfikuje się w życiu społecznym, co musiało być powodem goryczy i być może przewartościowań  Smutno było mu zapewne patrzeć, jak trwająca w Polsce cywilizacja chrześcijańska staje wobec naporu przewrotnych sił laickich, a resztka postępowych katolików jest świadkiem klęski własnego wyobrażenia społecznego.


Paweł Milcarek (Christianitas) na Facebooku: Ze śp. Tadeuszem Mazowieckim spotkałem się bodaj raz w życiu - i szczęśliwie właśnie w dniach, gdy stanęliśmy "po tej samej stronie barykady": wzięliśmy obaj udział w programie tv o "Pasji" Mela Gibsona, i obaj broniliśmy tego filmu przed najgorszymi oskarżeniami. "Obejrzałem ten film - mówił śp. Mazowiecki - i powiem państwu, że czułem to samo co przeżywam co roku w Wielki Piątek, gdy słucham Pasji w Laskach". Potem, gdy wracaliśmy taksówką, powiedziałem mu, że w tej swojej obronie "Pasji" jest chyba samotny w swoim środowisku. Popatrzył ze smutkiem, odniósł się do tego z ubolewaniem i ciężko westchnął. Też był czasami "sam wśród swoich". Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie.

 

AG
fot. Prawy.pl/J.Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną