NASZ NEWS: Polityk PO miał kłopoty z CBA. Zostanie marszałkiem?

0
0
0
/

Były poseł Unii Wolności, a następnie Platformy Obywatelskiej, który w atmosferze skandalu pożegnał się pół roku temu z funkcją wiceministra infrastruktury, może zostać niebawem marszałkiem województwa opolskiego.

 

Mowa o Tadeuszu Jarmuziewiczu, który uczciwego biznesu uczył się w doborowym towarzystwie. Swoją karierę polityczną zaczynał u boku Jana Krzysztofa Bieleckiego i Donalda Tuska w Kongresie Liberalno-Demokratycznym. Z ludźmi, którzy wyznawali zasadę i mówili o tym publicznie, że „pierwszy milion można ukraść”. Jarmuziewicz po połączeniu UD i KLD wstąpił do Unii Wolności, z listy której został wybrany na posła w 1997 roku z okręgu opolskiego.


Potem była Platforma Obywatelska, wielka przyjaźń z Grzegorzem Schetyną, „baronem” z sąsiedniego województwa dolnośląskiego. Jarmuziewicz jest od 2001 roku posłem PO, a od 2007 roku jego fachowość dostrzeżono w Warszawie. Partia-matka powierzyła mu trudny odcinek w infrastrukturze.


Jego kariera trwała by na ciepłej ministerialnej posadce do dziś, gdyby nie to, że w czerwcu tego roku CBA doniosło do prokuratury na złotego opolskiego chłopaka od dróg i kolei. A właściwie na niejasności w zeznaniach podatkowych Jarmuziewicza.


Do tego doszły jeszcze medialne doniesienia o kolacyjkach z firmami startującymi w liczonych w miliardach przetargach na budowę autostrad. Takie schadzki, bardziej cywilizowane niż cmentarne spacery bohaterów „afery hazardowej” ze Zbychem i Rychem w roli głównej, afery której przecież nie było, nie powinny dziwić. To wszystko przecież jedna wielka biznesowa rodzina z kręgu „by żyło się lepiej”. Do tego lustracja majątkowa z CBA, to wystarczający powód, by Jarmuziewicz w Polsce Tuska mógł awansować.


Niedawno media rozpisywały się, że ten wpływowy polityk opolskiej Platformy ma duże szanse zostać kandydatem na prezydenta Opola. Tyle tylko, że do wyborów pozostał jeszcze rok, a Jarmuziewiczowi śpieszno do czegoś więcej, niż nudnego przesiadywania na Wiejskiej.


Dlatego w kręgach mu bliskich w regionie oraz u jego politycznych przyjaciół w Warszawie powstał pomysł, by Jarmuziewicz został „na szybko” marszałkiem województwa opolskiego. Zrzucając obecnego przedstawiciela PO, który nie posiada takich „pleców” jak nasz spec od infrastruktury. I nie jest „pod okiem” CBA i prokuratury.


Do osiągnięcia sukcesu Jarmuziewiczowi brakuje jeszcze odcięcia się od przyjaciela Schetyny i złożenie hołdu wierno-poddańczego Donaldowi Tuskowi. Pocałować w pierścień capo di tutti capi? To wieloletni członek KLD – Tadeusz Jarmuziewicz – z całą pewnością opanował do perfekcji.


A sprawa w CBA? Przecież dla środowiska, z którego wywodzi się nasz bohater to powód do satysfakcji. Skoro można ukraść pierwszy milion, to czemu nie drugi, czy trzeci?


Wanda Grudzień
fot. Boston9; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną