Wszystko po to, aby umożliwić pracę również tym więźniom, którzy z różnych względów nie mogą opuszczać zakładu karnego, a chcieliby zarabiać.
W latach 2016-2023 ma powstać przy zakładach karnych 41 hal przemysłowych, w których znajdą zatrudnienie skazani. - Chodzi o stworzenie infrastruktury, aby pracować mogli również ci, którzy nie nadają się do tego, ażeby wypuścić ich do pracy, szczególnie w zakładach karnych zamkniętych – poinformowali przedstawiciele służby więziennej. Wyrazili przy tym nadzieję, że praca pomoże osadzonym w resocjalizacji. Nie ukrywają, iż jest to szczególny ukłon wobec tych więźniów, którzy zobowiązani zostali do płacenia alimentów.
Spośród wszystkich osadzonych w polskich zakładach karnych pracuje łącznie 26660 więźniów, czyli – jak obliczają przedstawiciele służby więziennej – około 41 procent. Dla porównania na Węgrzech pracuje prawie 90 proc. skazanych. W okresie od stycznia do września 2016 r. skazani wykonali nieodpłatne prace w kwocie prawie 40 mln złotych.