Order Orła Białego zostanie przyznany za pielęgnowanie wśród Polaków polityki wstydu?

0
0
0
/

W dniach 16-19 stycznia prezydent Andrzej Duda będzie przebywał z wizytą w Izraelu i Palestynie, podczas której odznaczy Szewacha Weissa Orderem Orła Białego, najwyższym polskim odznaczeniem państwowym, nadawanym za znamienite zasługi cywilne i wojskowe dla pożytku Rzeczypospolitej Polskiej najwybitniejszym Polakom oraz najwyższym rangą przedstawicielom państw obcych. Pytanie, jakież to zasługi dla Rzeczypospolitej ma Szewach Weiss? Otóż zdaniem prezydenckiego ministra prof. Krzysztofa Szczerskiego zasługą Weissa jest to, iż jest on „człowiekiem, który jest pewnym symbolem politycznych, ale też międzyludzkich relacji polsko-żydowskich”. Czyli znowu honorowana jest polityka wstydu, na dodatek z gruntu fałszywa. Przypomnijmy, co Szewach Weiss mówił o mordzie w Jedwabnem, w którym – warto przypomnieć – nie przeprowadzono ekshumacji, przerywając ją ze względów niepodanych do wiadomości opinii publicznej (rzekomo wiara żydowska nie zezwalała na ekshumację). Otóż ten żydowski polityk bez dowodów i bez skrupułów wydał wyrok, że to Polacy dokonali tego mordu. - Na świecie powszechnie się dziś rozumie, że Polska była ofiarą faszyzmu. I właśnie dlatego, kiedy dzieje się coś takiego jak w Jedwabnem, w świat zostaje wysłany sygnał, że w Polsce w dalszym ciągu istnieją tony antysemickie, że się nie zmieniła. A to nieprawda - mówił Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce, w 2011 roku w rozmowie z Barbarą Dziedzic. Wcześniej, w 2001 roku dostrzegł przynajmniej to, że byli Polacy, którzy ratowali Żydów. Oto, co powiedział w kontekście mordu w Jedwabnem:
„Ludzie, którzy żyli tuż obok i znali nawzajem swoje imiona – a jak wiadomo, każdy człowiek ma imię – zamordowali i spalili swoich sąsiadów. To dlatego to wydarzenie jawi się aż tak brutalnie, szokująco i boleśnie. Ja, profesor Szewach Weiss, ambasador Izraela w Polsce, miałem okazję spotkać w życiu również innych sąsiadów. Dzięki nim ja i moja rodzina przeżyliśmy Holokaust. Dzięki nim mogę teraz stanąć przed Wami. W swoim życiu poznałem także inne stodoły, w których ukrywano Żydów”.
Tymczasem, jak wynika z zeznań ostatniego żyjącego świadka mordu w Jedwabnem, Hieronimy Wilczewskiej, do której dotarła kanadyjska stacja telewizyjna Telewizja Niezależna Polonia, mordu w Jedwabnem dokonali gestapowcy, którzy przez tydzień pilnowali rannych Żydów, aby nie dopuścić do udzielenia im pomocy przez polską ludność (całość świadectwa dostępna jest na stronie: https://www.youtube.com/watch?v=sajQZyiGP7Y). Pytam zatem raz jeszcze, cóż takiego zrobił Szewach Weiss, że otrzyma z rąk Andrzeja Dudy najwyższe polskie odznaczenie państwowe? Otóż zdaniem Krzysztofa Szczerskiego, cytowanego przez portal Onet.pl, Szewach Weiss jest chyba jednym z najbardziej czytelnych, pobudzającym pozytywne emocje przykładów polsko-izraelskiej wspólnej historii". - Historii dramatycznej, ale także po tym dramatycznym okresie przybierającym formy otwartego, szczerego i pełnego wzajemnego szacunku dialogu, a także współpracy i poszukiwania tego, co łączy - dodał Krzysztof Szczerski. Czy można nazwać „pełnym wzajemnego szacunku” dialog, w którym bez dowodów szafuje się wyroki szkalujące Polaków? Czy można określić mianem „szczerego” dialog, w którym za wszelką cenę usiłuje się zrobić z Polaków morderców? Czy można nazwać „współpracą” sytuację, w której na władzach Polski wymusza się kajanie za czyny, których Polacy nigdy się nie dopuścili? Warto też zwrócić uwagę na miejsce, w którym Szewach Weiss otrzyma Order Orła Białego, a stanie się to nie w Warszawie, ale w Jerozolimie. Prezydent Polski pojedzie do Izraela, aby tam odznaczyć izraelskiego polityka najwyższym polskim odznaczeniem państwowym tak, jakby Polska była wasalem Izraela. Właściwym postępowaniem byłoby – jeżeli już chce odznaczyć Weissa – uczynić to w Warszawie. Pytanie, czy polska dyplomacja nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia takich gestów i szczegółów?

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną