W sobotę, w 25 stycznia, w Warszawie przed wejściem do stacji Metro Centrum, odbyła się pikieta antyaborcyjna. Organizatorem pikiety była Fundacja Pro Prawo do Życia. W proteście wzięły udział działaczki Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego i działacze Obozu Narodowo-Radykalnego.

Ogromny mróz, który wygnał warszawiaków ze Śródmieścia, nie zniechęcił do aktywności przeciwników aborcji. Jedynymi dziennikarzami, którzy zdobyli się pomimo mrozu na obserwację pikiety byli publicyści Naszego Dziennika i portalu Prawy.pl.

Jak zwykle nie obyło się bez przeciwności. Na wstępie policjanci monitorujący zgromadzenie poinformowali organizatora, że musi się liczyć z tym, iż ktoś może złożyć na niego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Protest wzbudził też agresję ze strony przebywających w tym miejscu kolporterów komunistycznej gazetki, którzy oskarżali uczestników antyaborcyjnej pikiety o... rasizm.

Warszawska pikieta była jedną z wielu pikiet antyaborcyjnych organizowanych w całej Polsce przez Fundację Pro i narodowców.

tekst i fot. Jan Bodakowski

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU I ZDJĘĆ ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.