W Polsce przybędzie kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy w sektorze usług finansowych – przewiduje Marek Grodziński wiceprezes zarządu ABSL, nie kryjąc zadowolenia, iż jedną z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi polskiej gospodarki jest sektor usług biznesowych, w którym największą część stanowią „produkty” oferowane przez banki i towarzystwa ubezpieczeniowe.

Problem w tym, że do rozwoju polskiej gospodarki ta jej gałąź raczej się nie przyczyni, ograniczając się do manipulacji na korzyść mających interesy w Polsce firm zachodnich.

Wszystko za sprawą bankowego tytułu egzekucyjnego – banki wymuszają na przedsiębiorcach podpisanie dobrowolnemu poddania się egzekucji. Skutek? - bank może rozpocząć egzekucję bez uprzedzenia, natomiast sąd ma obowiązek jedynie sprawdzić, czy tytuł egzekucji został podpisany przez dłużnika, co w praktyce prowadzi do uleganiu przez firmy szantażowi banków, ewentualnie likwidacji tych pierwszych.

To patologiczne i w zasadzie niespotykane na Zachodzie prawo prowadzi do sytuacji, w której potencjalni przedsiębiorcy nie zakładają firm, gdyż obawiają się pozbawienia przez bank całego majątku, natomiast posiadający firmy nie sięgają po bankowe pieniądze, gdyż ryzyko jest zbyt wielkie, i nie rozwijają swoich firm tak, jak stałoby się to po zniesieniu wszechwładzy banków i ich przewagi nad obowiązującym w Polsce prawem. W tej sytuacji trudno się dziwić, że raport sporządzony przez Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych przewiduje rozwój sektora usług bankowych jako najbardziej prężny w gospodarce.

Warto w tym momencie podkreślić, na jak uprzywilejowanej pozycji stoją w Polsce banki - do tego stopnia, że są w stanie – co wykazały upadki wielu dużych polskich firm – manipulować gospodarką, wpływając na jej strukturę, kierunek rozwoju, bądź regres. Brzmi niewiarygodnie?

Schemat działania, obserwowany przez ostatnie kilkanaście lat polskiego doświadczenia ze sprywatyzowanym, należącym do obcego kapitału systemem bankowym można sprowadzić do kilku prostych, ale wiele mówiących elementów: kapitał danego kraju przejmuje bank w Polsce i działa na rzecz firm z własnego kraju, liczących na krociowe zyski na naszym terytorium, poprzez np. udzielanie polskim firmom złych kredytów na warunkach uniemożliwiających ich spłacenie, bądź poprzez nieudzielenie kredytu. W sytuacji natomiast licytacji majątku przedsiębiorcy, któremu nie udało się spłacić zaciągniętego zobowiązania, często dochodzi do poważnych nadużyć w postaci zaniżania wartości mienia, aby tym więcej dłużnik miał jeszcze do spłacenia.

W przypadku bankowego tytułu egzekucyjnego nie ma w zasadzie żadnej instytucji odwoławczej. Zamiast zdrowego przepływu pieniądza, jesteśmy zatem skazani na kosztowną i fatalną w skutkach inżynierię finansową, która – jeżeli tak dalej pójdzie – doprowadzi do wymarcia wszelkich inicjatyw, mogących doprowadzić do rozwoju naszego kraju.

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE.

Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.