Szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski złożył do Zbigniewa Ziobry wniosek o wznowienie śledztwa dotyczącego śmierci Andrzeja Leppera – taką informację jako pierwszy podał Fakt24.pl.
Lepper przed śmiercią miał przekazać Jarosławowi Kaczyńskiemu dokumenty „obciążające ważnych polityków”. Kogo dokładnie? Nikt nie postawił dotąd kropki nad i, ale w kolportowanej wiadomości prasowej przez niemal wszystkie ogólnopolskie serwisy informacyjne pada zdanie, że „W sprawę mają być zamieszani premierzy Leszek Miller i Waldemar Pawlak”.
To nic nowego. Niedawno dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński napisał książkę o tajemniczej śmierci Leppera udowadniając, że nie było to samobójstwo, a przynajmniej byłoby to najdziwniejsze samobójstwo na świecie, gdzie przyszły denat przed targnięciem się na własne życie wycierałby odciski palców z krzesła czy pętli założonej na szyję… Kulisy sprawy dotyczącej materiałów, w których posiadaniu miał być Lepper, a które dotyczyć miały gazowego przekrętu stulecia, czyli kontraktu na rosyjski gaz, także wstępnie opisał Sumliński. W jego pracy również padają nazwiska Leszka Millera i Waldemara Pawlaka. Nie pada zaś najważniejsze - puenta.
Sprawa znowu wróciła do krwioobiegu medialnego wraz z wnioskiem Sławomira Izdebskiego o wznowienie śledztwa dotyczącego śmierci Andrzeja Leppera. - Chodzi m.in. o umowy z rosyjskim potentatem energetycznym, firmą Gazprom - powiedział w rozmowie z fakt24.pl Sławomir Izdebski. We wniosku do Ziobry szef związkowców stwierdził, że „dotychczasowe działania Prokuratury Okręgowej w Warszawie były prowadzone w związku z nakłanianiem do popełnienia samobójstwa oraz gróźb karalnych, a nie zabójstwa”.
Śledztwo umorzono 31 października 2011 roku. Sprawa pod kątem zabójstwa nigdy nie była prowadzona, a przeświadczenie o samobójstwie byłego wicepremiera i szefa „Samoobrony” bardzo szybko na poziomie prokuratury w tajemniczy sposób przekuło się w niepodważalny dogmat. Podobnie jak szereg innych zgonów ofiar słynnego seryjnego samobójcy grasującego za czasów rządów PO-PSL.
Robert Wyrostkiewicz