Wkrótce na warszawskim Żoliborzu stanie pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego. Władze miasta i dzielnicy, które zdecydowały o upamiętnieniu tego niezłomnego żołnierza, dopuściły, aby tegoroczne uroczystości 1 marca - Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Niezłomnych odbyły się w atmosferze nowojorskich slumsów.

Ani władze Żoliborza, ani miasta stołecznego Warszawy nie pofatygowały się, aby przed obchodami dnia Żołnierzy Niezłomnych zmyć ze ścian budynku, na którym znajduje się tablica pamiątkowa ku czci rotmistrza Witolda Pileckiego, umieszczone tam przez chuliganów bazgroły. W tym podniosłym, uroczystym dniu, jedno z najważniejszych w Warszawie miejsc przypominało slumsy.

To była najtrudniejsza część - znieść upokorzenie zadane najwierniejszemu z wiernych. Smutne, ale prawdziwe. Patriotów we władzach po prostu brak

Zakrawa na skandal, że ani burmistrz, ani żaden z radnych nie dopilnował, aby godnie uczcić pamięć tego wielkiego Polaka.

- No niestety, to jest pewien problem, ale z tego, co się orientujemy zarząd dzielnicy pragnie uregulować tą sprawę jak najszybciej – powiedział w rozmowie z portalem Prawy.pl dr Adam Buława, wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a zarazem przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego.

- Ja jako radny też będę naciskał, żeby taka sytuacja więcej miejsca nie miała, nie mówiąc o tym stylistycznym błędzie w napisie, ale to ma być szybko naprawione – dodał, wskazując tablicę pamiątkową. - Rzeczywiście to otoczenie nie świadczy dobrze o nas, jako tych, którzy jesteśmy winni bohaterowi narodowemu pamięć – przyznał zażenowany.

Zadeklarował, iż wystąpi o oczyszczenie ściany podczas najbliższej rady dzielnicy. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że lokalni i centralni politycy w końcu dla odmiany uszanują to miejsce pamięci. Pytanie jednak, na jak długo nie wydaje się być bezzasadnym.
 

Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, wkrótce ma zostać ogłoszony konkurs na wykonawcę pomnika rotmistrza Witolda Pileckiego. - Jesteśmy na razie w bardzo wstępnej fazie. Tutaj nastąpiły decyzje, przychylne oczywiście, stołecznego konserwatora zabytków, biura miejskiego planowania przestrzennego, a także wsparcie ze strony Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W tej chwili musi nastąpić formalne przyjęcie uchwały przez radę miasta i wówczas cała procedura się rozpocznie – mówił dr Adam Buława, podkreślając, że inwestorem będzie miasto stołeczne Warszawa.

Wkrótce zostanie ogłoszony konkurs i miejmy nadzieję, że przynajmniej przy wyłanianiu zwycięzcy naszemu bohaterowi narodowemu zostanie okazane więcej wrażliwości, niż miało to miejsce dotychczas.
 

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.