Tomasz Pałasz: Parlament Europejski przypomina mi źródło obrzydliwej deprawacji moralnej

0
0
0
/

- Ci, którzy chcą radykalnej zmiany w polskim życiu politycznym, muszą zagłosować na Ruch. My musimy tylko do tej niemałej grupy ludzi dotrzeć - powiedział Tomasz Pałasz, prezes Młodzieży Wszechpolskiej.

 

Od prawie roku jesteś prezesem organizacji. Jakie główne cele stawiasz przed sobą i działaczami Młodzieży Wszechpolskiej?

 

Rzeczywiście, 13 kwietnia minie rok od kiedy jestem prezesem Młodzieży Wszechpolskiej. Jesteśmy teraz w dość specyficznym momencie, kiedy trwa kampania wyborcza w której udział bierze Ruch Narodowy. MW jako największa (obok ONR) organizacja tworząca Ruch, ma w związku z tym wiele obowiązków kampanijnych właśnie. Jeżeli chodzi o przyszłość, to staram się stawiać sobie i swoim kolegom raczej dalekosiężne cele. Dlatego skupiamy się w dużej mierze na rozwoju wewnętrznym organizacji, na umocnieniu jej fundamentów.

 

Jesteśmy wciąż w trakcie dużego rozwoju ilościowego, robimy wszystko, aby dołożyć do tego wzrost jakościowy. Cel jest taki, żeby tworzone właśnie nowe struktury organizacji przetrwały długie lata i czekające nas trudne okresy. Jeżeli to uda się osiągnąć, to oglądając prace organizacji za np 20 lat, będę bardzo zadowolony.

 

Pojawiają się opinie, że Młodzież Wszechpolska robi się przybudówką Ruchu Narodowego. Jak odniesiesz się do tego?

 

Tak jak wspomniałem wyżej - MW współtworzy RN, więc automatycznie określanie jej jako "przybudówki" to nieporozumienie. MW jest centrum Ruchu Narodowego, tworzy jego oblicze i kieruje jego pracami. Jestem przeciwnikiem sprowadzania roli ludzi młodych w działaniu politycznym i społecznym do pomagierów, którzy mają terminować u starszych kolegów robiąc im kawę i chodząc za nimi z teczkami. W MW młodzi działacze są inwestycją na przyszłość tego kraju, więc naszym założeniem jest to, aby jak najlepiej przygotować ich do pracy dla tego narodu.

 

Mówi się, że Ruch Narodowy nie ma kadr, pieniędzy oraz wystarczającego poparcia wyborców. Co przemawia za tym, że możecie odnieść sukces w wyborach do Europarlamentu?

 

Kadry rosną praktycznie z każdym dniem. W Ruchu Narodowym ludzie działają z pobudek ideowych i to jest nasza przewaga nad partiami obecnego systemu politycznego. Pieniędzy rzeczywiście nie mamy, to nie jest tajemnica. W zasadzie działamy tylko w oparciu o to, co sami wyłożymy w składkach. Teraz Ruch Narodowy ma już swoje konto bankowe jako KWW, więc również w tym wywiadzie apeluję do ludzi dobrej woli o wpłacanie nawet najmniejszych kwot. Poparcie mamy w swojej grupie sympatyków, jak pokazują wydarzenia przez nas organizowane, nie jest to mała grupa, choć trudno uchwycić ją w sondażach. To poparcie na pewno będzie rosło wraz z wzrostem rozpoznawalności marki Ruch Narodowy.

 

Musimy pamiętać o tym, że tę nazwę promujemy stosunkowo od niedawna. Wśród ludzi zapewne bardziej rozpoznawalny jest np szyld Młodzieży Wszechpolskiej. Wiemy jednak, że to wymaga czasu i pracy, na co jesteśmy przygotowani. Dla nas sukcesem jest to, że świadomość społeczeństwa ulega stałej zmianie, dzięki szeregowi naszych działań. Jeżeli chodzi o wynik wyborczy, to zrobimy wszystko co się da, żeby zmobilizować ludzi do pójścia na wybory i zagłosowania na RN. Ci, którzy chcą radykalnej zmiany w polskim życiu politycznym, muszą zagłosować na Ruch. My musimy tylko do tej niemałej grupy ludzi dotrzeć.

 

Z kim w Europarlamencie Ruch Narodowy najbardziej chciałby współpracować?

 

Na pewno liczymy na dobry wynik naszych przyjaciół z węgierskiego Jobbiku. Ostatnie wydarzenia, jak na przykład wspólne oświadczenie Ruchu Narodowego i Jobbiku w sprawie wydarzeń na Ukrainie pokazały, że potrafimy dobrze współpracować. Jesteśmy środowiskami najbliższymi sobie ideowo. Poza Jobbikiem rozwijamy swoje kontakty z nacjonalistami z różnych krajów w Europie. Zobaczymy które z tych ruchów znajdą się w przyszłej kadencji PE.

 

Na czym skupi się Ruch Narodowy w Europarlamencie? Jakie są główne cele?

 

Oczywiście obrona polskiego interesu narodowego na forum PE. Trzeba to robić poprzez promowanie rozwiązań korzystnych dla Polski. Bardzo istotna jest sprawa polityki klimatycznej UE. Przez obecne przepisy, każdy obywatel kraju nad Wisłą straci niemałą sumę pieniędzy ze swojego budżetu domowego, między innymi przez wzrost cen energii. Nasza gospodarka oparta jest na węglu i naszą rolą jest obrona tej gospodarki przed idiotycznymi zakusami biurokratów z Brukseli.

 

Bardzo ważne oczywiście będą również tzw sprawy światopoglądowe. Parlament Europejski jawi się mi osobiście jako źródło obrzydliwej deprawacji moralnej. Potrzebny jest tam mocny głos za obroną życia i godności człowieka. To byłby na pewno spory szok la zlewaczałych elit Unii, jednak czas na to najwyższy.

 

W ostatnim czasie MW coraz bardziej podkreśla katolickie korzenie organizacji. Organizowana jest pielgrzymka do Częstochowy. Jakie wiążesz z tym główne nadzieje?

 

Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Typ działacza jakiego chcemy uformować, to nie tylko patriota dobrze rozumiejący czym jest interes narodowy i jak go w praktyce realizować, ale także twardy obrońca wiary katolickiej. Chcemy dać możliwość naszym działaczom aby pogłębiali swoją formację duchową. Częstochowa to miejsce obowiązkowe dla każdego Polaka, patrioty i katolika. To tam, poprzez historię, zaklęte są te ideały rycerskiej postawy, które chcemy w sobie zaszczepiać. Podczas Pielgrzymki Młodzieży Narodowej na Jasną Górę poświęcony zostanie nowy sztandar Młodzieży Wszechpolskiej. To niewątpliwie bardzo ważne wydarzenie dla całej organizacji.

 

 

W Polsce nastąpił ważny przełom w ciągu ostatnich kilku lat. Młodzi ludzie żywo demonstrują swój patriotyzm. Czy sądzisz, że ten trend się utrzyma?

 

Jeżeli to tylko trend, to pewnie niedługo się utrzyma. Ja chcę wierzyć że za tymi postawami nie kryje się zwykła moda na patriotyzm, ale rzeczywiste głębokie przekonania i mobilizacja do zrobienia czegoś na rzecz wspólnoty, jaką jest naród. Pracujemy nad tym, żeby wszystkie te postawy umocnić. Działacze potrzebują mocnych fundamentów ideowych i organizacyjnych. Staramy się obie te sfery wypełniać najlepiej jak potrafimy.

 

 

Wielokrotnie komentowałeś wydarzenia na Ukrainie. Jak w zaistniałej sytuacji powinna zachować się Polska?

 

Teraz to jest już niestety trochę za późno. Przespaliśmy ważny okres, czyli jakieś 25 lat budowania siły polskiej państwowości. Tymczasem ostatnie 25 lat to stała degrengolada siły naszego państwa, zarówno pod względem dyplomatycznym jak i militarnym. Co z tego że jesteśmy w Unii, skoro nasi politycy woleli wypełniać wolę Berlina i Paryża zamiast realizować podmiotową politykę chociażby na wschodzie. Co z tego że jesteśmy w NATO, skoro nasze własne siły zbrojne mają złą strukturę, zostały maksymalnie ograniczone a obrona terytorialna nie istnieje w ogóle.

 

Żeby cokolwiek dobrego zrobić w tej sytuacji dla siebie, Polska musiałaby dysponować realną siłą jako państwo. Tymczasem musimy trzymać kciuki za możnych tego świata, żeby doprowadzili do takiego rozwiązania tego konfliktu, które nie uderzy w nasze interesy. Obecna ekipa rządząca na Kremlu ewidentnie chce pokazać zachodowi że będzie grała według swoich własnych reguł. U nas czas więc na zmiany, czyli budowanie siły państwa, aby stać się prawdziwym podmiotem stosunków międzynarodowych, który będzie skutecznie odstraszał innych od realizacji wrogich zamiarów.




Rozmawiał: Michał Kowalczyk



© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną