Korupcja na szczytach władzy wydała się, gdyż partner nie wytrzymał napięcia?

0
0
0
/

Spółka CAM Media S.A., która odmówiła posłom udzielenia informacji dotyczących zawieranych przez nią kontraktów ze Skarbem Państwa, pozwała do sądu Beatę Kempę (SP Zbigniewa Ziobry), Zbigniewa Kuźmiuka (PiS) oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej tylko dlatego, że ośmielili się zadać pytania w tej sprawie. - To kuriozalna sytuacja, w której blokuje się posłom możliwość sprawowania władzy kontrolnej – skomentował całą sprawę poseł PiS.

 

 

 

- Dwaj posłowie Jerzy Polaczek i Andrzej Adamczyk w zeszłym roku wysłali do resortów ponad dwadzieścia interpelacji dotyczących zleceń dla spółki CAM Media S.A. W pełni odpowiedziały trzy resorty, tzn. MSZ, informując, że CAM Media otrzymała zlecenia na 34 mln zł, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji o tym, że RUCH S.A. korzystał z usług tej spółki na około 5 mln złotych i wreszcie jeszcze jeden resort na kwotę ok. 3 mln złotych – przypomniał Kuźmiuk. - Pozostałe resorty albo nie odpowiedziały, albo odpowiedziały wymijająco. Kluczowym był resort Skarbu Państwa, który sugerował posłom zwrócenie się do poszczególnych spółek Skarbu Państwa z tymi pytaniami, uniemożliwiając tym samym realizowanie funkcji kontrolnej – podkreślił. Dodał, że kiedy sprawę tę udało się wprowadzić w końcu do porządku dziennego obrad Sejmu, przemawiając z mównicy, zapytał jedynie o łatwość, z jaką spółka ta zdobywa kontrakty rządowe i czy rząd sporządził swoistą „mapę drogową” interesów tej spółki z instytucjami rządowymi i spółkami Skarbu Państwa.
 

- Uczciwe przedsiębiorstwo byłoby dumne z posiadania kontraktów ze Skarbem Państwa. Kiedy poseł Kuźmiuk zadał pytanie o kontrakty w odpowiedzi była histeria, że zarzuca firmie korupcję, tymczasem ani nie padło słowo „korupcja”, ani nie było takiej sugestii – tłumaczył eurodeputowany Janusz Wojciechowski, przypominając, że umowy o zamówienia publiczne są jawne. - Sądząc po reakcji, trzeba się domyślać najgorszych rzeczy – skonstatował.
 

- Skoro tak nerwowo zachowuje się firma, która otrzymała zamówienia ze strony rządzących, to może rzeczywiście coś jest na rzeczy – zastanawiał się Mariusz Błaszczak podczas zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej. Zwrócił przy tym uwagę, iż udzielanie (nie tylko posłom) informacji co do realizowanych kontraktów zawartych z sektorem publicznym należy do obowiązku firm, które otrzymały te kontrakty.

 

Reakcja firmy na zadane pytania rzeczywiście była histeryczna – kwota odszkodowań, jakich się domaga wynosi od 50 do 100 tys. złotych. Jeszcze więcej zapewne kosztowałyby przeprosiny w mediach, czego zarząd też będzie dochodzić. Poseł Zbigniew Kuźmiuk z trybuny sejmowej zadał pytanie odnośnie do wydatkowania pieniędzy publicznych w ramach kontraktu z firmą CAM Media S.A. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro wraz z poseł Beatą Kempą miała zdaniem władz spółki dokonać bliżej nieokreślonych insynuacji, natomiast SLD śmiało złożyć projekt uchwały o powołanie komisji śledczej, „w uzasadnieniu którego wnioskodawca przypisuje CAM Media S.A. zachowania korupcyjne i posiadanie funduszy korupcyjnych”.
 

Zarząd spółki poinformował, że „w zakresie poseł Beaty Kempy i posła Zbigniewa Kuźmiuka występuje do Sejmu RP, zgodnie z art. 6a i 7b ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, o zezwolenie na pociągnięcie obojga posłów do odpowiedzialności cywilnej”.
 

Julia Nowicka

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną