Oni mają dość supermarketów! Nie chcą kupować w niedziele

0
0
0
/

Prawie 250-tysięczne miasto postawiło na swoim. W Radomiu, w pierwszym mieście w Polsce, może zostać wprowadzone ograniczenie lub całkowity handlu w niedziele i święta.

 

Tak zdecydowała większość mieszkańców miasta. Trwa przeciąganie politycznej liny. Za całkowitym zakazem handlu w niedziele opowiedziało się 4298 osób. 3576 osób było przeciw. 233 osoby były za skróceniem godzin handlu w niedziele, a 3576 osób było zdecydowanie na nie. Ponad 48 proc. mieszkańców Radomia, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych, jakie odbyły się w styczniu i lutym jest za wprowadzeniem całkowitego zakazu handlu w niedziele, a 41 proc. liczy, że sklepy w te dni będą otwarte.

 

W ramach konsultacji wpłynęło 8909 ankiet, z czego 802 były nieważne ze względu na brak złożenia wymaganych oświadczeń. Oznacza to, że wynik jest przełomowy. Choć prawo obowiązujące w Polce nie nakazuje zakazu lub ograniczania prowadzenia działalności handlowej w niedziele, to jednak mieszkańcy co raz większej liczby miast są za takimi rozwiązaniami. Podobne rozwiązania zaproponowano już w Krakowie.

 

Na razie opinia mieszkańców wyrażona w konsultacjach społecznych nie spowoduje natychmiastowej zmiany prawa. Zostanie wprowadzona w życie, o ile zgodzą się radni. Większość stanowi koalicja PiS – PSL. Z tej strony nie można doszukać się jednak hurraoptymizmu. Szef klubu radnych PiS w Radomiu Jakub Kowalski obawia się, że ograniczenie handlu w niedziele spowoduje wzrost bezrobocia. Niemniej jednak należy przypomnieć, że dokładnie w ten sam sposób wypowiada się rząd PO-PSL.

 

Z kolei opozycja, w tym radni PO straszą rządzącą większość w Radzie Miejskiej, że władze wojewódzkie mogą uchylić ewentualny zapis o ograniczeniu handlu w niedziele. - Z jednej strony mamy zdanie mieszkańców, a z drugiej prawo. Jeśli zdecydujemy się na zakaz lub ograniczenie handlu, a naszą uchwałę później uchyli wojewoda, to miasto zostanie narażone na wypłatę odszkodowań tym, którzy nie mogli przez pewien czas handlować w niedziele. Wadą zakończonych konsultacji było to, że mogli w nich uczestniczyć tylko mieszkańcy Radomia. W niedziele do naszego miasta przyjeżdża wiele osób z innych powiatów i zostawiają u nas pieniądze. Oni też powinni mieć prawo do zajęcia konkretnego stanowiska. Warto również przeanalizować, czy zakaz bądź ograniczenie handlu nie wpłynie na wzrost bezrobocia - twierdzi radny Waldemar Kordziński z Platformy Obywatelskiej.

 

Przypomnijmy, z inicjatywą ograniczenia handlu w niedziele do godz. 12 wystąpiła do rady miejskiej część radomskiego środowiska kupieckiego jesienią ubiegłego roku. Ich przedstawiciele przekonywali, że pracownicy placówek handlowych powinni mieć możliwość spędzać niedziele nie w pracy, ale z rodzinami. Pomysł spotkał się jednak z różnymi reakcjami. Część środowiska kupieckiego, m.in. przedstawiciele Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, przekonywali, że ograniczenia czasu pracy sklepów w niedziele mogłaby doprowadzić do spadku ich rentowności, a w efekcie - likwidacji 1000 miejsc pracy. Z kolei inne wyliczenia wskazują, że zakaz lub ograniczenie niedzielnego handlu spowoduje pozytywne ożywienie lokalne gospodarki.

 

Michał Polak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

 
 

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną