PO odejmuje od ust niepełnosprawnym, aby dać unijnym banksterom

0
0
0
/

Magdalena Kochan (PO), w reakcji na propozycję PiS wprowadzenia poprawki zwiększającej świadczenia w stosunku do tych zaproponowanych przez rząd, oświadczyła, że jeżeli Polska przestanie zaciskać pasa i złamie regułę budżetową, pomoc unijna w wysokości 400 mld złotych do nas nie dotrze [!!!]. Kłamstwo to wypowiedziała bez zająknięcia, patrząc w oczy rodzicom dzieci niepełnosprawnych.

 

 

Po pierwsze Polska nie otrzymuje żadnej unijnej pomocy, a jedynie dofinansowanie do konkretnych wybranych przez specjalne komisje projektów, co w żadnym stopniu nie jest uzależnione od utrzymywania konkretnych wskaźników w budżecie. To ostatnie potrzebne jest Donaldowi Tuskowi i jego wspólnikom jedynie po to, aby wepchnąć Polskę do strefy euro. Krótko mówiąc, rząd odejmie od ust dzieciom po to, by dać zarobić zachodnim grupom kapitałowym.
 

To nie jedyna skandaliczna wypowiedź tej posłanki podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Peany wznoszone przez nią na cześć obecnego systemu pomocy niepełnosprawnym oraz ich rodzinom wywołała oburzenie protestujących w Sejmie rodziców do tego stopnia, że z trudem hamowali emocje. - Dyrekcja Huty im. Lenina wykazała więcej empatii niż politycy, którzy tu składają obietnice – podsumował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
 

- Z wypowiedzi pani poseł wnioskodawczyni (Magdaleny Kochan), można było wywnioskować, że jeżeli chodzi o wsparcie dzieci, czy dorosłych, to jest wspaniale, a wcale tak nie jest. Wczesna interwencja i rehabilitacja: w Warszawie czeka się na rehabilitację 6 miesięcy, a na wizytę u neurologa dziecięcego – 9 miesięcy – przypomniała Beata Mazurek (PiS).
 

Zwróciła uwagę, że w kwestii edukacji rodzice niepełnosprawnych dzieci nadal nie wiedzą, czy mający powstać jeden podręcznik będzie dostosowany do ich potrzeb i czy nie będą musieli za niego zapłacić. - Mimo wielu pytań stawianych na Komisji Edukacji, odpowiedzi nie ma – przypomniała. Podkreślała, że od wielu lat kwota przyznawana na jedną osobę w terapii zajęciowej nie zmienia się mimo wzrostu kosztów. - Dziwię się, że jeszcze warsztaty terapii zajęciowej nie protestują – skonstatowała.
 

- Gdyby ten system był tak wspaniały, jak mówi pani Kochan, to nas by tu nie było – mówili obecni podczas posiedzenia komisji rodzice niepełnosprawnych dzieci. - Na maszynę Breillowską trzeba mieć 2400, co na nasze 630 zł jest po prostu nie do przejścia – podkreśliła jedna z matek. Inna zwróciła uwagę na niezgodne z prawem wykorzystywanie przeznaczonych na rozwój dzieci niepełnosprawnych subwencji oświatowych – szkoły często opłacają za nią rachunki, nie zaś sprzęt dla niepełnosprawnych dzieci.
 

- Nie mogę uwierzyć, że jest tu uprawiana propaganda sukcesu. Przez 20 lat żaden rząd nie zrobił nic, aby poprawić naszą sytuację. Mieliśmy ostatnio przypadek, że zmarł chłopiec 21-letni i mama tego chłopca musiała część świadczenia oddać - Iwona Hartwig, której syn osiem miesięcy czekał na wózek inwalidzki, nie ma złudzeń co do realizacji rządowych obietnic. - Minister Arłukowicz obiecywał nam bezkolejkowy dostęp do służby zdrowia oraz leki za złotówkę - stwierdziła.
 

Podczas pierwszego czytania przepadła poprawka wniesiona do rządowego projektu ustawy przez KP PiS - Stanisław Szwed zaproponował, aby świadczenie dla osób opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi wynosiło 50 proc. średniej krajowej, co zapewniałoby waloryzację. Przepisy miałyby wejść w życie z dniem 1 maja 2014 roku. Zwrócił uwagę na to, że nie można traktować inaczej opiekunów dzieci oraz opiekunów niepełnosprawnych dorosłych.
 

To właśnie ta poprawka wykazała czarno na białym intencje posłów PO oraz jej stosunek do obywateli. Po raz kolejny zasłonili się nieistniejącymi przepisami unijnymi. I dziwić się ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu, że wolał nocować w Hucie im. Lenina niż w sejmowych kuluarach...
 

Julia Nowicka


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną