Wszystko wskazuje na to, że około 50 tys. osób niepełnosprawnych straci pracę – to efekt rządowego planu obniżenia dopłat do stawnowisk w zakładach pracy chronionej, które teraz najprawdopodobniej zostaną zlikwidowane. Wprowadzająca nowe przepisy nowelizacja obowiązuje od 1 kwietnia.

Zgodnie z nowelą, zamiast dotychczasowej miesięcznej dopłaty do stanowiska pracownika ze znacznym stopniem niepełnosprawności w kwocie 2700 zł, pracodawcy z zakładów pracy chronionej otrzymywać będą tylko 1800 zł dofinansowania. Miesięczna dopłata do stanowiska pracownika z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności obniżona została z 1500 do 1125 zł, a dofinansowanie do zatrudnionego z lekkim stopniem niepełnosprawności spadło z 600 do 450 złotych.
 

NSZZ „Solidarność” tłumaczy, że dopłaty do stanowisk osób niepełnosprawnych miały kluczowe znaczenie dla sytuacji ekonomicznej zatrudniających ich zakładów. - Obawiamy się, że teraz wiele z nich zakończy lub ograniczy swoją działalność. Jeśli tak się stanie, to co najmniej 50 tys. niepełnosprawnych powiększy armię bezrobotnych – nie krył swoich obaw Ryszard Naglak, przewodniczący Regionalnej Sekcji Koordynacyjnej Osób Niepełnosprawnych NSZZ „Solidarność”.
 

Dopłaty stanowiły niemałą zachętę dla pracodawców, aby rekrutować pracowników właśnie spośród osób niepełnosprawnych. Dla tych ostatnich, nie mających na rynku pracy w zasadzie żadnych szans, była to gwarancja normalnego życia mimo kalectwa. Związkowcy obawiają się, że wiele firm zrezygnuje ze statutu zakładów pracy chronionej, gdyż aby uzyskać zwolnienie z odprowadzania składek na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wystarczy, jeżeli zatrudnią ich tylko 6 proc., zamiast 50 procent.
W Polsce funkcjonuje prawie 1400 zakładów pracy chronionej. Zatrudniają one łącznie 240 tys. osób niepełnosprawnych, zarejestrowanych w Systemie Obsługi Dotacji.
 

Julia Nowicka

Fot. sxc.hu

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.