Ponad 70 mln złotych – to szacunkowy koszt nowego podręcznika dla szkół podstawowych, który od momentu pojawienia się pomysłu dotyczącego zintegrowanego elementarza do nauki kilku przedmiotów jednocześnie, wykazuje niepokojącą tendencję wzrostową. Już dziś wiadomo, że będzie to najdroższy podręcznik wszech czasów, gdyż każdy podatnik – jak wyliczyli ekonomiści Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – wyłoży na niego ponad tysiąc złotych.

Na stworzenie podręcznika do jednego tylko przedmiotu potrzeba dwóch lat, tymczasem – jak wskazują autorzy najnowszego raportu ZPP dotyczącego szkolnictwa – rząd zamierza skrócić ten czas do kilku miesięcy dla podręcznika wspólnego dla kilku przedmiotów. Podobnie jak wielu nauczycieli, nie mają żadnej wątpliwości, że odbije się to w sposób negatywny na jakości nauczania w polskich szkołach.
 

„Sektor wydawniczy w Polsce generuje ok. 0,5 proc. PKB, a więc mniej więcej tyle, ile rząd przeznacza rocznie na programy aktywizujące bezrobotnych, realizowane przez powiatowe urzędy pracy w całym kraju” zauważył ZPP, podkreślając, iż polityka ekipy Donalda Tuska zmierza do nacjonalizacji sektora wydawniczego.
 

Cały problem polega jednak na tym, że rząd wcale nie dąży do nacjonalizacji, ale do przekazania rynku wydawniczego w Polsce starannie wyselekcjonowanym tzw. znajomym królika czyli stworzenia quasipaństwowej oligarchii wydawniczej, która będzie otrzymywała opiewające na wysokie sumy kontrakty rządowe. Faktem jest, iż dąży przy tym do eliminacji sektora prywatnego – tych wydawnictw, które obecnie zajmują czołowe pozycje w branży.
 

Pod koniec 2013 roku w Polsce działało ponad 38,3 tys. wydawców, 2.98 proc. wszystkich przychodów ze sprzedaży książek generowane jest jednak przez niespełna 300 z nich.
 

Bezpłatne podręczniki do pierwszej klasy szkoły podstawowej, opracowane przez podległy MEN Ośrodek Rozwoju Edukacji, mają być wprowadzone już we wrześniu 2014 roku. Do klasy drugiej - w 2015 r., a do trzeciej - w 2016 r. Natomiast dotowane podręczniki do klas IV-VI szkoły podstawowej oraz gimnazjów będą pojawiać się stopniowo w latach 2015-2017.
 

Anna Wiejak

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.