SLD przebiło palikociarnię

0
0
0
/

Posłowie SLD, Dariusz Joński i Jerzy Wenderlich, powinni stanąć przed Komisją Etyki Poselskiej za szkalowanie dobrego imienia lekarzy oraz Kościoła katolickiego, a także przekonywanie pacjentów, że nie otrzymają pomocy medycznej w szpitalach, w których lekarze podpisali Deklarację Wiary. Czy staną? - nie wiadomo, gdyż żaden z posłów prawej strony sceny politycznej złożenia takiego wniosku jeszcze nie zapowiedział.

 

- Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić sytuację, w której pacjent jedzie na operację, a tam czeka na niego chirurg z kropidłem – szydził Dariusz Joński podczas specjalnie zwołanej w Sejmie konferencji prasowej. - Nie chcemy też, żeby pacjent nie był przyjmowany ze względu na swój światopogląd – dodał, tak jakby komukolwiek w Polsce z takiego powodu odmówiono pomocy. Domagał się przy tym, aby w sytuacji nie przyjęcia pacjenta ze względu na światopogląd lekarza, NFZ zrywał kontrakt z tym ostatnim.

 

Nie sposób nie odnieść wrażenia, że solą w oku SLD są ci lekarze, którzy odmawiają zabicia nienarodzonego dziecka, powołując się na klauzulę sumienia. - Nie może być tak, że lekarze będą kształceni na wielkich uczelniach medycznych, przez najwybitniejszych specjalistów, a później i tak decyzję podejmował będzie ksiądz w Kościele, których zresztą na etatach w szpitalach jest bardzo dużo – wtórował Jońskiemu jego partyjny kolega, Jerzy Wenderlich. - Nie można pacjentów leczyć tablicami z dziesięciorgiem przykazań, a odmawianie modlitw nie zastąpi terapii – oświadczył, dodając, że dojdzie do tego, że „ordynatorami w szpitalach będą kapelani i to oni będą decydowali, jak leczyć i czy w ogóle leczyć”.

 

Chwilę później wyjaśnił, że terapia, o której mówił to aborcja, którą chcieli m.in. rodzice zafundować małej dziewczynce i nie mógł przeboleć faktu, że o nienarodzone dziecko walczył ksiądz, który „jeździł za nią od szpitala do szpitala, straszył lekarzy, straszył rodzinę i do tej aborcji zgodnej z prawem nie doszło”. 
Nie pomogły ani tłumaczenia lekarzy, ani stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej – posłowie SLD, czego nie sposób było nie zauważyć, okazali się o wiele mniej wyrozumiali dla wierzących niż... posłowie Ruchu Palikota.

 

Aby sprawiedliwości stało się zadość obydwaj panowie powinni również stanąć przed sądem za pomówienia, żaden bowiem z lekarzy nie odmówił leczenia pacjenta, powołując się na swoje sumienie. Pozew zbiorowy byłby chyba zupełnie przyzwoitym rozwiązaniem, o ile obydwaj posłowie przestaliby się chować za immunitetem.

 

Julia Nowicka

 

Fot. sxhu


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną