Minister Beata Kempa: Ta pomoc jest dla wszystkich

0
0
0
/

Wciąż jeszcze mamy bardzo wiele do zrobienia. Prawdą jest, że o tym nie mówimy. Wciąż podkreśla się, że za mało mówimy. Może w myśl ewangelicznej, bardzo istotnej treści, aby rzeczywiście ta moja prawa ręka nie wiedziała, co robi lewa. Ale prawdą też jest, że zarzuca się często naszemu krajowi, publicznie, szczególnie w zagranicznej prasie, że tak wiele otrzymaliśmy, kiedy my potrzebowaliśmy tej pomocy, jeszcze przed 1989 rokiem, i że zdaje się, że teraz o tym nie pamiętamy – mówiła minister Beata Kempa, szefowa Kancelarii Premiera podczas VI sesji międzynarodowego Kongresu Europa Christi. - Model, który przyjęliśmy, jest modelem bardzo optymalnym – zaznaczyła, dodając, iż „ważne, żebyśmy dostrzegali naprzód tych, którzy najbardziej potrzebują tej pomocy, a wtedy będziemy mogli mówić o zwycięstwie caritas, zwycięstwie miłosierdzia”. Nacisk położyła przy tym na konieczność prowadzenia – obok pomocy materialnej - działań dyplomatycznych. - W tym miłosierdziu jest potrzebne coś takiego, jak ordo caritas, czyli obok działania dyplomatyczne - mówiła. Kempa wspominała, iż osobiście słyszała, że uchodźcy chętnie wróciliby do swoich domów, ale obawiali się, że ich ojcowie, głowy rodzin, zostaną uznane za zdrajców, dezerterów i straceni. - Z jednej strony potrzebne są potężne działania dyplomatyczne, z drugiej zaś potrzebna jest ta pomoc, która jest niesiona przez tych, którzy mają bodaj najlepsze rozeznanie jeśli idzie o zakres i formę tej pomocy. A takie rozeznanie mają właśnie organizacje kościelne – przekonywała. Szefowa Kancelarii Beaty Szydło podkreślała, że w porządku miłosierdzia (ordo caritas) pierwszorzędnym jest niesienie pomocy na miejscu. Zaznaczała, iż ta pomoc „ma formułę open” czyli „jest dla wszystkich”, nie ogranicza się zatem jedynie do chrześcijan. W ocenie Kempy w kwestii pomocy dla Bliskiego Wschodu można zaangażować Grupę Wyszehradzką, żeby podjąć wspólne projekty, które mogłyby tam skutecznie nieść pomoc i pokazać wszystkim możnym, że można tam wspólnie działać. Postulowała też wydanie wojny przemytnikom ludzi oraz wszystkim, którzy czerpią korzyści z wykorzystywania ofiar konfliktu. Ks. prof. Waldemar Cisło nazwał Beatę Kempę dobrym duchem wszystkich projektów, które Pomoc Kościołowi w Potrzebie może realizować na Bliskim Wschodzie. - Pani jest takim dobrym duchem, bo decyzje to jedno, ale potem kropka nad „i” jest zawsze w rękach pani minister i muszę powiedzieć, że tak wrażliwej kobiety na cierpienia się rzadko spotyka i za to pani minister dziękujemy, bo w was się widzi tylko urzędników, a pani jest tym pięknym człowiekiem i za tę wrażliwość serdecznie pani dziękuję – mówił Cisło. Fot. Anna Wiejak

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną