To już kolejny Marsz Niepodległości, który przeszedł przez Warszawę bardzo spokojnie i bez incydentów. Dzieje się tak odkąd władze przejął PiS, Można odnieść wrażenie, że za rządów PO prowokatorzy ze służb i policji robili wiele by wywołać burdy i dać oddziałom prewencji pretekst do bicia, gazowania i strzelania do narodowców.

W Marszu wzięło według policji 60.000 osób. W zeszłym roku iść miało 150.000. Spadek liczby uczestników nie dziwi. Rozwijają się lokalne obchody święta. Nie ma powodu by demonstrować przeciwko władzy. Narodowcy ulegają dekompozycji, dotychczasowi liderzy są skłóceni, a niektórzy się kompromitują.   Na tle kilkusetosobowej demonstracji KOD, Marsz Niepodległości był gigantyczny. Garstka przedstawicieli groteskowej opozycji złożona była z emerytów, Dziesiątki tysięcy młodych nacjonalistów szły w Marszu Niepodległości. Z narodowcami z ONR, MW i lokalnych organizacji, szły kobiety i politycy szedł Kornel Morawiecki, działacze Kukiza z Markiem Jakubiakiem, Ruchu Narodowego z Robertem Winnickim.   Według Policji w innych miastach w uroczystościach wzięło 5000 osób. I to dopiero pokazuje siłę Marszu Niepodległości.   Jan Bodakowski