Tadeusz Płużański – prezydent Duda wywodzi się z Unii Wolności i dlatego zwalcza Antoniego Macierewicza

0
0
0
/

W wywiadzie udzielonym Luizie Dołęgowskiej z portalu Fronda „Ukłony prezydenta w stronę lewej flanki" Tadeusz Płużański stwierdził, że prezydent Duda wykazuje niepotrzebny dystans do idei narodowej niezwykle zasłużonej dla Polski.   Zdaniem Tadeusza Płużańskiego krytyczna wypowiedź Andrzeja Dudy „o Antonim Macierewiczu, ministrze obrony, jest nieporozumieniem i krzywdzeniem tego człowieka, który ma swój wielki udział w walce o wolność i niepodległość Polski, i po pierwsze - jest nie na miejscu".   W opinii Tadeusza Płużańskiego krytyka Dudy pod adresem Macierewicza „niebezpiecznie wpisuje w opinie obozu zupełnie przeciwnego PiS-owi czy też Zjednoczonej Prawicy w tym samym czasie, gdy szereg przedstawicieli Platformy i .Nowoczesnej, czyli tej tzw. targowicy wewnętrznej, ale też zagranicznej ekspozytury mówią o Antonim Macierewiczu, że jest człowiekiem Putina, czy że jest człowiekiem Moskwy, wiec dziwnie mi pobrzmiewa pan prezydent, wypowiadając się w tym samym duchu. Nie chciałbym wyciągnąć zbyt daleko idących wniosków, ale ta retoryka jest niestety bardzo podobna".   Tadeusz Płużański sądzi, że atak Dydy na Macierewicza wynika z tego, że Duda pochodzi ze środowiska, które od dekad jest skłócone z środowiskiem Macierewicza. Jak przypomina historyk Antoni Macierewicz „wywodzi się ze środowiska radykalnie niepodległościowego. Natomiast prezydent Andrzej Duda wywodzi się ze środowiska centrowo-niepodległościowego lub umiarkowanie niepodległościowego. Środowisko Unii Wolności, z którym jest jednak kojarzony Andrzej Duda i jego dzisiejsi doradcy, nigdy nie lubiło Antoniego Macierewicza i środowiska, które on reprezentuje".   Zdaniem Tadeusza Płużańskiego „konflikt był nieunikniony (...) środowisko Unii Wolności po prostu zwalczało takich ludzi jak Macierewicz (...) To kwestia dziesięcioleci całkowicie innego postrzegania Rzeczpospolitej".   Według Tadeusza Płużańskieg „prezydent jako głowa państwa powinien bardziej miarkować to, co mówi i nawet, jeśli nie przepada za Antonim Macierewiczem, to powinien inaczej artykułować swoje emocje wobec niego".   W opinii Tadeusza Płużańskiego „prezydent jest niechętny dużej części prawicy, a jednocześnie życzliwym okiem patrzy na lewicę, czego dowodem może być (...) patrzenie z sympatią na dużą część komunistycznej tradycji, związanej z tzw. wyzwalaniem Polski przez Armię Czerwoną i LWP. Tutaj jakoś prezydent nie jest radykalny, nie wypowiada radykalnych sądów a jest bardzo często życzliwy. Chyba nie tak to powinno być".   W wywiadzie Tadeusz Płużański odrzucił hipotezę o zmianie poglądów przez Dudę, zdaniem historyka prezydent się nie zmienił, „taki był, z takiego środowiska się wywodził i tak myślał w całym swoim dorosłym życiu - i teraz po prostu bardziej to okazuje. Nie mówiłbym o jakiejś wielkiej zmianie, która tu zaszła, ale raczej jest tak, że prezydent wreszcie swoje poglądy wyraźnie artykułuje. Mam jednak nadzieję, że nie dojdzie do trwałego podziału między prezydentem a dużą część PiS-u i że jednak będą pracowali wspólnie".   Opracował Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną