Bronisław Komorowski chce nas wepchnąć do strefy euro

0
0
0
/

W swoim przemówieniu z okazji 25-lecia wolnych w 35% wyborów Bronisław Komorowski jako nadrzędny cel polskiej polityki zagranicznej nadchodzących lat wskazał wejście do strefy euro. Co więcej, wydaje się że głowa państwa chciałaby nas tam widzieć jak najszybciej.


Prezydent stwierdził, że likwidacja złotego w zasadzie oznacza dla Polski same korzyści, ze wzmocnieniem bezpieczeństwa państwa włącznie. Mnie tymczasem bardzo zaskoczyło, że po doświadczeniach państw śródziemnomorskich znajdują się jeszcze politycy, którzy chcieliby tę truciznę jaką jest wspólna waluta aplikować do krwiobiegu polskiej gospodarki.


Problemy Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Włoch i Portugalii nie wynikają wyłącznie z tego, że te kraje nie przestrzegały traktatowych zasad odnoszących się do deficytu budżetowego i zadłużały państwo ponad miarę, lecz również z braku podstawowego makroekonomicznego narzędzia prowadzenia polityki gospodarczej, jakim jest własny pieniądz.


Każdy znający choćby podstawy ekonomii powinien wiedzieć, że nie jest możliwe prowadzenie skutecznej polityki monetarnej odpowiadającej jednocześnie potrzebom kilkunastu krajów. Taka sytuacja doprowadzić może wyłącznie prostą drogą do gospodarczej katastrofy, wobec której państwa bez własnej waluty pozostaną bezbronne.


W tym miejscu warto przypomnieć, jak ambitnie podchodzono do jednolitego pieniądza w czasach jego wprowadzania. Gdy w 2000 r. przyjmowano tzw. „strategię lizbońską”, przewidywano że na skutek likwidacji wahań kursowych wzrost gospodarczy Unii Europejskiej będzie na tyle dynamiczny, że państwa członkowskie w ciągu 10 lat prześcigną Stany Zjednoczone. Bezrobocie miało zostać faktycznie zlikwidowane, gdyż zatrudnienie wśród mężczyzn miało wzrosnąć o 70%, wśród kobiet natomiast o 60%.


Najnowszym argumentem za euro podnoszonym w polskim dyskursie publicznym staje się kwestia bezpieczeństwa narodowego. Odnosząc się do tej sprawy warto przypomnieć, iż od zapewnienia Polsce wsparcia militarnego w razie agresji jest NATO, a nie Unia Europejska.


Co więcej, w ramach Unii można funkcjonować będąc z prawnomiędzynarodowego punktu widzenia państwem neutralnym, tak jak Austria. Powiązania między gospodarkami krajów członkowskich wynikające z rynku wewnętrznego są już dostatecznie silne, by wstrząs ekonomiczny w Polsce był odczuwalny także w innych państwach UE. Wprowadzenie w Polsce euro ani trochę nie wzmocni naszego bezpieczeństwa.


Do taniej propagandy obozu rządzącego dochodzą coraz częściej powtarzane absurdalne tezy, jakoby euro w istocie krępowało gospodarkę niemiecką będąc rozwiązaniem korzystnym dla innych państw europejskich. Podobnie jak integracja europejska u swego zarania, tak samo strefa euro została pomyślana w dużym stopniu po to, by osłabić Niemcy.


Efekty w obu przypadkach okazały się jednak zupełnie odwrotne. W identycznym stopniu ani wspólny rynek, ani jedna waluta nie powstrzymały zapędów imperialnych Berlina, stając się raczej kolejnym narzędziem niemieckiej dominacji. Z tej przyczyny bardzo dziwi mnie podzielanie tego stanowiska lewicy przez polskich narodowców, którzy ustami Krzysztofa Bosaka niejeden raz twierdzili, że euro jest szkodliwe dla Niemiec.

 

Prędzej niż w przytaczane przeze mnie wyżej bajki uwierzę w to, że kryzys wspólnej waluty został wywołany celowo, aby Berlin miał pretekst i możliwości do zwasalizowania wobec siebie dużej części Europy. Na skutek błędów u zarania unii walutowej Niemcy zdominowały państwa śródziemnomorskie, uzależniając je od kroplówki w postaci bailoutów.


Berlin, który dzięki euro oraz nieograniczonej swobodzie przepływu towarów zwiększał swój eksport kosztem słabszych gospodarek, był w stanie naciskiem politycznym swego czasu zmienić premierów we Włoszech i w Grecji.


Warto również przypomnieć, że w trakcie kulminacji kryzysu w Bundestagu debatowano nad irlandzkim budżetem, by dopiero później przekazać jego projekt rządowi w Dublinie.


Zatem, kiedy powinniśmy wejść do strefy euro? Nigdy, panie prezydencie!

 

Sergiusz Muszyński

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną