Islamiści zapowiadają masową rzeź chrześcijan w Egipcie

0
0
0
/

Państwo Islamskie ostrzegło chrześcijan żyjących w Egipcie, że „zapłacą za swoją wiarę rzeką krwi”. „Bóg wydał rozkaz zabijania niewiernych” twierdzą dżihadyści. Tymczasem zdradzieccy politycy we wszystkich krajach Europy wmawiają, że islam jest religią pokoju i penalizują wszelką krytykę pod adresem tej ideologii/religii. Podczas gdy w Europie tropi się islamofobię, chrześcijanie na Bliskim Wschodzie i w Afryce cierpią. W zeszły piątek setki muzułmańskich demonstrantów zaatakowały chrześcijański kościół w południowej części Kairu, raniąc trzy osoby z chrześcijańskiej mniejszości. Demonstranci zgromadzili się przed budynkiem kościoła i szturmowali go po zakończeniu piątkowych modłów, wrzeszcząc antychrześcijańskie hasła i wzywając do zniszczenia świątyni. Tłum muzułmanów wdarł się do środka i zdemolował wnętrze, niszcząc wyposażenie i atakując przebywających tam chrześcijan. Kres biciu i demolce położyła dopiero interwencja ochroniarzy. Protestujący muzułmanie usprawiedliwiali swoją napaść tym, że kościół w Gizie na przedmieściach Kairu nie otrzymał pozwolenia od państwa na prowadzenie swojej działalności – argumentacja delikatnie mówiąc kuriozalna, jako że chrześcijanie zbierają się w nim na modlitwy od 15 lat, natomiast – jak informuje diecezja – budynek kościoła został oficjalnie zgłoszony do legalizacji i zalegalizowany w 2016 roku. Jak wynika z raportu sporządzonego przez Thomasa D. Williamsa, a opublikowanego w serwisie Breitbart, tylko w tym roku śmierć z rąk islamistów poniosło co najmniej 115 koptyjskich chrześcijan, natomiast Bel Trew w swoim artykule w magazynie „Times” informuje, iż Państwo Islamskie (ISIS) ostrzegło żyjących w Egipcie chrześcijan, że zapłacą za swoją wiarę „rzeką krwi”. W swojej relacji z Islamilii Trew napisał, że bojówkarze z grup terrorystycznych Państwa Islamskiego „szturmują chrześcijańskie domy, przedsiębiorstwa, kościoły i katedry, a także palą autobusy z koptyjskimi pielgrzymami”, oraz że „ponad 300 chrześcijańskich rodzin uciekło z północnej części Synaju” po tym, jak dżihadyści zeszłej wiosny zaczęli systematyczne rzezie chrześcijan. Kobieta, która przedstawiła się jako Mariam, a której mąż był wśród zamordowanych przez ISIS, powiedziała, że sytuacja w Al-Arish i na całym Synaju, staje się coraz trudniejsza. Po tym, jak jej mąż został w maju zamordowany, „chrześcijanie zdali sobie sprawę, że nigdy nie będą bezpieczny”. „Niektóre rodziny wracają, aby sprawdzić, co dzieje się z ich domami, ale są to zazwyczaj tylko kobiety” dodała. „Muszą być wyjątkowo czujne, zawsze zabierają ze sobą prowiant, aby nie ryzykować zakupów w sklepie. Trzymają zaryglowane okna i drzwi. Niektóre nocują w miejscowych kościołach” relacjonowała. W opublikowanym w tym roku nagraniu wideo grupa terrorystyczna z Egiptu związana z ISIS pokazała samobójczy zamach bombowy, który zabił prawie 30 osób w przepełnionym kościele, zapowiadając kolejne ataki na miejscowych chrześcijan. Narrator filmu – dżihadysta - zadeklarował, że mordy egipskich chrześcijan stanowią ich „ulubioną modlitwę”. Podkreślał, że chrześcijanie nie są już dłużej dhimmi, czyli niewiernymi znajdującymi się pod ochroną państwa, ale zwyczajnymi niewiernymi, którzy wspierają Zachód przeciwko narodom muzułmańskim. „Bóg wydał rozkaz zabicia każdego niewiernego” stwierdził jeden z bojówkarzy trzymając w ręku Kałasznikowa. Źródło: Jihad Watch

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną