Janusz Korwin-Mikke naśladuje Martina Luthera Kinga

0
0
0
/

Zamordowany w 1968 roku pastor kościoła baptystów Martin Luther King był wybitnym amerykańskim działaczem na rzecz zniesienia dyskryminacji rasowej. Do historii przeszło wygłoszone przez niego 28 sierpnia 1963 na wiecu w Waszyngtonie przemówienie, w którym stwierdził „Miałem sen, iż pewnego dnia ten naród powstanie, aby żyć wedle prawdziwego znaczenia swego credo: „uważamy za prawdę oczywistą, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi". Miałem sen, że pewnego dnia na czerwonych wzgórzach Georgii synowie dawnych niewolników i synowie dawnych właścicieli niewolników będą mogli zasiąść razem przy braterskim stole. (...) Miałem sen, iż pewnego dnia moich czworo dzieci będzie żyło wśród narodu, w którym ludzi nie osądza się na podstawie koloru ich skóry, ale na podstawie tego, jacy są". Do przemówienia Martina Luthera Kinga odwołał się polski bojownik o wyzwolenie uciemiężonego ludu Janusz Korwin-Mikke, który w swoim najnowszym wpisie na jednym z portali społecznościowym stwierdził „Miałem sen, że w 2018 roku Polska stała się normalnym krajem". Janusz Korwin-Mikke napisał, że miał „sen, że w Polsce dorosłemu człowiekowi wolno się zaszczepić - lub nie zaszczepić - na co chce. Że wolno mu posłać - lub nie posłać - dziecko do dowolnej szkoły. Że wolno mu się ubezpieczyć - lub nie ubezpieczyć - od czego chce". Europoseł miał „sen, że Polakowi wolno kupić sobie w aptece bez recepty dowolne lekarstwo (poza antybiotykami), zażywać wszelkie używki... A jeśli ktoś zaćpa się na śmierć - ludzie oddychają z ulgą: jednego idiotę mniej". Prezes partii Wolność, miał „sen, że państwo polskie zabiera ludziom siedem razy mniej pieniędzy niż obecnie. Ludzie chętnie więc pracują, bo się bogacą. Ludzi więc stać na to, by ich żony nie pracowały poza domami - i zajmowały się dziećmi. Dzieci rodzi się więc znacznie więcej - bez programu 500 plus. Ludzie mają dzieci - bo w przyszłości nie będzie żadnych emerytur, więc ktoś musi się nimi zająć na starość. Natomiast wszystkim, którym obiecano emerytury w wieku 65 (60 dla kobiet) lat - emerytury są wypłacane. Niezależnie od tego, czy byli ubekami, czy opozycjonistami". Janusz Korwin-Mikke miał „sen, że w Polsce jest znacznie mniej morderstw - bo sądy skazują morderców na śmierć, a kat wykonuje swoje obowiązki, nie obawiając się, że w przyszłości ktoś odbierze mu emeryturę. Mniej jest również drobnych przestępstw - bo na tyłki młodocianych delikwentów czekają już siepacze; co oszczędza im pobytu w więzieniach, natomiast tyłek boli przez parę tygodni". Europoseł miał „sen, że państwo do niczego nie dopłaca - z naszych pieniędzy - więc urzędników państwowych jest 700 (siedmiuset), a nie 700 tysięcy. Natomiast ogromne kompetencje mają samorządy. To one uchwalają plany zagospodarowania swojego terenu - takie plany, że potem nie wolno ich zmienić. Dlatego nie są potrzebne żadne zezwolenia na budowę: jeśli budowa zgodna jest z planem i zgodna z prawem budowlanym - to każdy na swoim terenie może budować, co chce i jak chce". Prezes partii Wolność miał „sen, że prawo w Polsce jest dobre, szanowane - bo prawie niezmienne. Że raz czy dwa razy do roku Rada Koronna wraz z Senatem uchwalają jedną, może dwie ustawy. Albo żadnej. Natomiast Sejm zbiera się raz do roku i decyduje, czy podnieść albo obniżyć podatki. Posłowie potem jeżdżą po urzędach i sprawdzają, czy pieniądze są wydawane tak, jak trzeba". W swoim poście Janusz Korwin-Mikke napisał, że miał „sen, że sędziowie są dobierani wedle kwalifikacji, bez żadnego wpływu polityków. Najbardziej szanowani sędziowie obsadzają Sąd Najwyższy. Żadnego Trybunału Konstytucyjnego nie ma - bo po co dublować Sąd Najwyższy?" Podsumowując swój wpis Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że miał „sen, że żyję w kraju takim, jakim był każdy kraj, póki na świecie nie pojawili się socjaliści, komuniści i inne bydło rasy czerwonej". W ostatnim zdaniu swojego wpisu Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że miał sen, „że socjaliści i komuniści mają prawo zabierać głos raz do roku: podczas Wigilii!" Pozostaje mieć nadzieję, że lewicowcy, przeciwni naszej wolności, nie potraktują Janusza Korwin-Mikkego tak jak został potraktowany pastor Martin Luther King, który został zastrzelony 4 kwietnia 1968 w Memphis. Polacy cierpią zniewolenie od kilkuset lat. Zniewalali nas zaborcy, sanacyjna dyktatura, sowiecka i nazistowska okupacja, polskojęzyczni komuniści na polecenie Moskwy, a w ostatnich dekadach postkomuniści i ich kumple, często tajni współpracownicy SB. Dziś zniewala nas Unia Europejska. Konsekwencją odebrania Polakom podmiotowości politycznej, możliwości demokratycznego decydowania o swoim losie (w ostatnich dekadach poprzez monopolizację majątku przez postkomunę, monopolizację mediów przez zagraniczny kapitał, prześladowania polityczne wobec polskich patriotów, wysokie podatki i szkodliwe przepisy) było utrzymywanie Polaków w stanie sztucznie wykreowanej biedy i zapaści cywilizacyjnej. Odebrano nam wolność, by móc nas Polaków wykorzystywać ekonomicznie. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną