Ruch prostych odpowiedzi na trudne pytania?

0
0
0
/

Niegdyś, w jednym z wywiadów młody działacz PiS-u powiedział o narodowcach, że jesteśmy „ruchem prostych odpowiedzi na trudne pytania”. Ów zarzut jest podnoszony również przez środowisko Gazety Wyborczej, przez co stał się pewnym mitem, kształtującym zdanie opinii publicznej o Ruchu Narodowym.

 

Części podzielających to zdanie nie można oskarżyć o to, że nie wiedzą jak przełomową i nowoczesną w swoich czasach myślą była idea narodowa. Wydaje mi się, że dość powszechną wiedzą jest, jak wiele Roman Dmowski, swoją koncepcją narodu i uniwersalnym sposobem rozumienia historii i prowadzenia polityki zagranicznej, wprowadził do polskiej myśli politycznej. Jak Zygmunt Balicki pojęciami egoizmu i altruizmu narodowego zredefiniował patrzenie na etykę państwa. Jak Adam Doboszyński tworzył ekonomiczne programy odpowiadające na potrzeby narodu, w duchu katolicyzmu społecznego.


Jeżeli jestem w błędzie i powyższy wkład w rozwój myśli politycznej, filozoficznej, ekonomicznej i religijnej jest dla zwolenników tezy o mierności intelektualnej ruchu narodowego nieznany, to pozostaje mi tylko zachęcać do zapoznania się z nim.


Jeśli natomiast, to wszystko to „proste odpowiedzi na trudne pytania” to wątpliwym jest czy znalazłoby się pole do dyskusji z wyznawcami takiego poglądu.


Manipulatorzy z Czerskiej są dobrzy w tym co robią, dlatego ich ataki na narodową demokrację są sporadyczne i najczęściej ograniczają się do wytykania antysemityzmu Dmowskiemu. Zarzucenie miernoty intelektualnej przedwojennym narodowcom jest bardzo łatwym do odparcia kłamstwem. W związku z tym „ruch prostych odpowiedzi na trudne pytania” jest zarzutem kierowanym raczej ku współczesnemu Ruchowi Narodowemu.


Zasadniczo podnoszone są dwa argumenty – brak wizji i radykalizm.


W sprawie braku jakiejkolwiek wizji Polski, trzeba wspomnieć, że Ruch Narodowy prezentuje w wielu sprawach spojrzenie nowatorskie, w opozycji do mainstreamu, ale i innych organizacji prawicowych. Przykładowo: była to jedyna siła, która zwracała uwagę, na to że na Majdanie obydwie strony mają swoje za uszami – w szeregach rozjuszonego narodu ukraińskiego, znalazło się wówczas wielu banderowców, zwolenników UPA i innej maści antypolskich nacjonalistów, którzy w dużej mierze wywoływali i kierowali zamieszkami.


Jeżeli jesteśmy przy wschodzie, to warto zauważyć, że nasz ruch kontynuuje patrzenie na sprawy geopolityczne według myśli Dmowskiego. Polacy od lat muszą wysłuchiwać bajek o konieczności wyboru Moskwy lub Brukseli, względnie Waszyngtonu. Alternatywa jaką pokazują narodowcy jest suwerenna polityka zagraniczna i kierowanie się zdrowym rozsądkiem, a nie historycznymi resentymentami.


„Radykalna zmiana” jest hasłem wyborczym Ruchu Narodowego i, prawda – to ruch radykalny. Jednak nie potwierdza tezy o „prostych odpowiedziach na trudne pytania”. Cały radykalizm opiera się na tym, że podważamy to co inni boją się podważyć i piętnujemy to co napiętnować należy. W myśl Jana Mosdorfa uważamy, że w sprawach narodu nie ma miejsca na kompromis. Wydawanie ostrych sądów nie przeszkadza w budowaniu wizji i proponowaniu racjonalnych rozwiązań.


W mojej opinii łatka „ruchu prostych odpowiedzi na trudne pytania” jest domeną tych, którzy specjalizują się w usprawiedliwianiu swojej bierności. Jak nie trudno zauważyć, w tej materii od wieków nic się nie zmieniło, dlatego naród leni chętnie kupuje taką prostą ocenę tych, którzy wzywają do aktywizmu.


Przemysław Stolarski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną