Zależy im na władzy, czy na Polsce?

0
0
0
/

- Jestem gotowy odejść z polityki dla dobra sprawy – oświadczył lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, nawiązując do milczenia Jarosława Kaczyńskiego w sprawie stworzenia jednego bloku skupiającego wszystkie partie prawicowe oraz wystawiającego wspólne listy wyborcze. - Jesteśmy otwarci [na obecność Ziobry - przyp. red.] – odpowiada Mariusz Błaszczak (PiS). Kaczyński milczy.

 

- Polska jest ważniejsza niż to, czy Zbigniew Ziobro będzie czy nie będzie dalej w polityce – uznał lider SP, podkreślając znaczenie, jakie ma dla kraju zjednoczenie prawicy. Dodał, że nie jest prawdą, aby jego ugrupowanie domagało się pierwszych czy nawet drugich miejsc na listach wyborczych. - Nawet gdyby domagali się piątych czy szóstych mieliby szansę na zdobycie 40 mandatów, startując z naszych list – ripostują przedstawiciele PiS. - Nie domagamy się, aby Zbigniew Ziobro rezygnował z polityki – podkreślał Mariusz Błaszczak, wyraźnie dając do zrozumienia, iż PiS liczy na usunięcie się tego polityka w cień.

 

PiS nie zgodził się na zaproponowany przez Solidarną Polskę podział miejsc w klubie parlamentarnym zgodnie z wynikami ostatnich wyborów. Oficjalna wersja – nie chce, aby SP miała „pakiet kontrolny”. Nieoficjalna – Jarosław Kaczyński zdaje się wcale nie chcieć jedności, ale poparcia i jedynowładztwa, zdobytego dzięki wyborcom SP oraz ugrupowaniu Jarosława Gowina. Sobotni kongres, który miał sprawić wrażenie, iż owo porozumienie zostało zawarte, wykazał jedynie zażartą walkę o władzę na tzw. prawicy, przypominającą najgorsze czasy AWS. W geście sprzeciwu wobec prób wchłonięcia przez PiS swoich ugrupowań na spotkanie nie przyszli ani Zbigniew Ziobro, ani Jarosław Gowin.

 

Mariusz Błaszczak podczas poniedziałkowej konferencji w Sejmie usiłował wprawdzie tłumaczyć, że PiS nie chce po prostu powtórki z AWS, jednakże znając ambicje Jarosława Kaczyńskiego, trudno uwierzyć w te zapewnienia. Odwlekając kontakt ze Zbigniewem Ziobro, później zaś wysyłając jedynie swoich pełnomocników, którzy zdecydowali się na komunikację za pośrednictwem prasowych konferencji okazał liderowi SP ewidentne lekceważenie, jakby chciał mu pokazać, gdzie jego zdaniem powinno być jego miejsce. Dowodzi tego również wypowiedź Marcina Mastalerka, który podkreślił, iż posiadane 4 proc. głosów Zbigniew Ziobro chce zamienić na 40 mandatów, podczas gdy jego ugrupowanie nie przekroczyło nawet progu wyborczego, zatem żaden mandat mu nie przysługuje.

 

W ciągu najbliższych dni ma zostać sformułowana kolejna propozycja dla osób, które nie zjawiły się na kongresie zjednoczeniowym. Oby jednak nie skończyło się, jak w przypadku poprzednich prób porozumienia - Jarosław Kaczyński obiecał skontaktować się ze Zbigniewem Ziobrą najpóźniej w zeszłą środę. Nie  uczynił tego do dnia dzisiejszego. Nie wyznaczył również osoby, która miałaby mandat do prowadzenia negocjacji z Solidarną Polską, także na poziomie technicznym. Z ust niektórych polityków Prawa i Sprawiedliwości dały się słyszeć głosy, że to właśnie osoba Zbigniewa Ziobry stanowi przeszkodę dla zawarcia porozumienia.

 

- Zbigniew Ziobro rozbijał prawicę – ocenił Mariusz Błaszczak, nie dodając jednak, co rozumie pod sformułowaniem „prawica” oraz „rozbijanie”. Fakt, iż Zbigniew Ziobro oraz kilku jego kolegów nie zgodzili się na sprzeczny z ich przekonaniami dyktat polityka, który teraz aspiruje do miana męża opatrznościowego narodu?

 

„Jarosław – Polskę zbaw” wykrzykują przy każdej okazji polityczni klakierzy. Tymczasem sądząc po zaprezentowanym przez prof. Piotra Glińskiego programie PiS-owska prawica nie ma zbyt wiele Polakom do zaoferowania, chociaż zapewne będzie mniejszym złem niż rządząca obecnie Platforma Obywatelska.

 

Julia Nowicka

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną